Głosowanie korespondencyjne. Obrady połączonych komisji senackich

Polska
Głosowanie korespondencyjne. Obrady połączonych komisji senackich
Senat TV
Posiedzenie rozpoczęło się we wtorek po godz. 11

Trzy połączone komisje senackie zwróciły się we wtorek do rządu o przedstawienie projektów rozporządzeń do ustawy o wyborach korespondencyjnych. Rząd ma to zrobić do 4 maja, czyli przed zaplanowanym na 5-6 maja posiedzeniem Senatu.

Senackie komisje: ustawodawcza, praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej rozpatrują we wtorek uchwaloną 6 kwietnia przez Sejm ustawę o głosowaniu korespondencyjnym w wyborach zarządzonych w 2020 r.

 

Wniosek do rządu

 

Wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz (KO) złożył wniosek, by do 4 maja rząd przedstawił projekty aktów wykonawczych do ustawy.

 

Senator Adam Szejnfeld (KO), wspierając ten wniosek, przekonywał, że biorąc pod uwagę ogólnikowość tej ustawy faktycznym źródłem prawa będą akty wykonawcze. - Powinniśmy wiedzieć, jak rząd chce te niewybory przeprowadzić - powiedział. Większość członków połączonych komisji się z nim zgodziła i poparła wniosek. 

 

Komisje, na wniosek senatora Bogdana Klicha (KO) zdecydowały, że zwrócą się do ministerstw cyfryzacji i aktywów państwowych oraz Poczty Polskiej o pełną dokumentacji czynności podejmowanych w związku z wyborami. Klich wyjaśniał, że chodzi np. o występowanie o spisy wyborców i przygotowywanie kart wyborczych.

 

ZOBACZ: Tusk nie weźmie udziału "w procedurze głosowania". Tłumaczy dlaczego

 

Komisje poparły też wniosek senatora Stanisława Gawłowskiego (niezrz.), by KRRiT wypowiedziała się, dlaczego media publiczne twierdzą, iż Senat opóźnia prace nad ustawą.

 

Nie zgodziły się natomiast z wnioskiem senatora Marka Martynowskiego (PiS), bo obrady komisji odroczyć do 5 maja.

 

Sprawozdawca przyjętej 6 kwietnia przez Sejm ustawy Krzysztof Sobolewski (PiS) argumentował na posiedzeniu komisji senackich, że niewybranie prezydenta w terminie konstytucyjnym spowoduje chaos prawny. Zwrócił się do Senatu o jak najszybsze procedowanie ustawy.

 

Wpłynęło kilkadziesiąt opinii

 

Do komisji wpłynęło kilkadziesiąt zamówionych opinii różnych instytucji i podmiotów prawnych oraz samorządowych na temat ustawy. Niemal wszystkie są bardzo krytyczne.

 

Najnowsza jest opinia Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu. Jest ona również krytyczna. Wskazuje m.in., że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym została uchwalona tak, że nie uwzględnia roli Senatu i prezydenta w procesie ustawodawczym. "Terminy w niej zawarte zakładają bowiem, że Senat przyjmie ustawę w terminie podyktowanym narzuconymi w niej terminami, a Prezydent, którego legitymizacji procedura określona w tej ustawie ma służyć, podpisze ustawę niezwłocznie, bez wykorzystania konstytucyjnego terminu na jej rozważenie" - wskazano w opinii.

 

 

BL zwraca też uwagę, że w uzasadnieniu do ustawy brak wyjaśnienia, dlaczego zadania PKW lub innych ministrów przenosi się na ministra aktywów państwowych, w którego zakresie działania nie leżą kwestie organizacji wyborów. Opinia zwraca też uwagę, że "w praktyce wyborcy za granicą nie będą mieć możliwości zagłosowania w dniu wyborów, o którym mówi Konstytucja RP".

 

Opinia BL wskazuje także, że zmiany wprowadzane przez ustawę mogą "podważać zaufanie do sposobu organizacji i wyniku wyborów". "W krajach o małej tradycji organizowania pluralistycznych wyborów istnieje zbyt wielkie ryzyko nacisku rządu na administrację, by działała tak, jak on chce. (...). To właśnie dlatego niezależne, bezpartyjne komisje wyborcze muszą być powołane na szczeblu krajowym dla zapewnienia, by wybory były prawidłowo przeprowadzone, czy też co najmniej dla usunięcia podejrzeń o nieprawidłowości" - głosi opinia.

 

ZOBACZ: Apel Episkopatu do rządu i opozycji. Chodzi o wybory

 

Czytamy w niej także, że ustawa umożliwia tzw. głosowanie familijne, które ostatni raz miało miejsce, jeśli chodzi o wybory organów ogólnokrajowych, w wyborach do Sejmu PRL w 1985 r.

 

BL zwraca uwagę, że nie wszystkie pakiety wyborcze "zostaną doręczone pod jakikolwiek adres lub do skrzynki uprawnionego wyborcy". Ustawa nie wyznacza też, ani nie wskazuje sposobu wyznaczenia miejsca, w którym będą umieszczone nadawcze skrzynki pocztowe - dodaje.

 

"Cała ta regulacja, bez przetestowania w dotychczasowych wyborach, może doprowadzić do takiej skali nieprawidłowości, która spotka się z zarzutem, że wybory nie były powszechne" - czytamy w opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu.

 

"W obecnym brzmieniu ustawę należałoby odrzucić albo wprowadzić do niej istotne poprawki nadające jej treść zgodną z zasadami konstytucyjnymi i Kodeksem dobrych praktyk wyborczych, które pozwolą wyborom Prezydenta spełnić ich funkcje" - konkluduje biuro.

 

Nowe przepisy

 

Ustawa o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. przewiduje, że minister aktywów państwowych - m.in. po zasięgnięciu opinii PKW - ma określić wzór karty do głosowania, zlecić sporządzenie pakietów wyborczych, określić szczegółowy tryb ich doręczania przez operatora wyznaczonego (Pocztę Polską) do wyborcy i odbierania kopert zwrotnych, a następnie sposób postępowania z kopertami zwrotnymi dostarczonymi do właściwej gminnej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

 

ZOBACZ: Hołownia: wygrać wybory, zmienić ordynację, złożyć urząd i wygrać jeszcze raz, w uczciwej grze

 

Według nowych przepisów, w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa ma wejść w życie następnego dnia po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie