Oficjalnie w Korei Północnej nie ma koronawirusa. Ta historia temu przeczy

Świat
Oficjalnie w Korei Północnej nie ma koronawirusa. Ta historia temu przeczy
PAP/EPA/WU HONG
Sprawa stanowi najsilniejszy jak dotąd dowód na to, że Korea Północna także cierpi z powodu wybuchu epidemii koronawirusa.

Uciekinier, który przedostał się z Korei Północnej do Chin został postrzelony przez tamtejszą straż graniczną. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie poddano go testom na koronawirusa. Okazało się, że jest zakażony. Władze Pjongjangu wciąż zaprzeczają jednak by na terenie państwa występowały przypadki COVID-19.

Mężczyzna próbował przepłynąć dzielącą oba kraje rzekę Tumen 20 kwietnia. Trafił do szpitala po tym jak został postrzelony przez chińską straż graniczną - informuje "Daily Mail".

 

ZOBACZ: Doniesienia o złym stanie zdrowia Kim Dzong Una. Trump zabrał głos


Teraz uciekinier przebywa w kwarantannie. Zdaniem gazety, jego sprawa stanowi najsilniejszy jak dotąd dowód na to, że Korea Północna także cierpi z powodu wybuchu epidemii koronawirusa, pomimo tego, że Pjongjang publicznie zaprzecza jakimkolwiek przypadkom.


Wcześniej pojawiały się informacje o śmierci 180 północnokoreańskich żołnierzy, którzy mieli objawy występujące przy zakażeniu COVID-19. Jednak przypadki te nie zostały oficjalnie potwierdzone.

 

Nieoficjalne informacje o zakażeniach


W ubiegłym tygodniu Radio Free Asia informowało, że do obywateli trafiają nieoficjalne informacje o rozprzestrzenianiu się koronawirusa w trzech określonych obszarach kraju - stolicy Pjongjangu, południowej prowincji Hwanghae na południu kraju i północnej prowincji Hamgyong na północy.


Oficjalnie Pjongjang nie przyznał się do żadnych przypadków ani zgonów spowodowanych ogólnoświatową pandemią.


Podejrzenia, że Korea Północna może doświadczać skutków pandemii pochodzą także ze sprzecznych informacji dotyczących zdrowia Kim Dzong Una, pierwszego Sekretarza Partii Pracy Korei.

 

ZOBACZ: Szczepionka na Covid-19. Ruszyły pierwsze w Europie testy na ludziach


Z początkiem tygodnia informowano, że przywódca Korei Płn. ma znajdować się "w poważnym stanie" po przebyciu operacji serca. Wiadomości tej nie potwierdzono.

 

Operacja serca przywódcy


Według dziennika "Daily NK", powołującego się na anonimowe źródła, Kim Dzong Un poddał się w stolicy Korei Północnej Pjongjangu operacji serca i jego stan poprawia się.


Spekulacje co do stanu zdrowia Kima wypłynęły, gdy nie pojawił się on 15 kwietnia na uroczystościach poświęconych jego przodkowi i założycielowi Korei Północnej Kim Ir Senowi.

msl/ml/ "Daily Mail"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie