Być jak Estonia. "Od wyborów korespondencyjnych lepsze e-głosowanie"

Świat
Być jak Estonia. "Od wyborów korespondencyjnych lepsze e-głosowanie"
PAP/EPA/MICHAEL DODGE
Głosowanie przez internet. Zdjęcie poglądowe

Już za niecały miesiąc będziemy mieli w Polsce wybory prezydenckie. Wszystko wskazuje na to, że głosy oddamy korespondencyjnie. Listonosze, koperty, skrzynki pocztowe. Po co to wszystko? Może powinniśmy za jakiś czas zdecydować się na internetowy e-voting.

W czasie epidemii klasyczne głosowanie w lokalach wyborczych byłoby zbyt niebezpieczne, ale i korespondencyjne będzie obarczone ryzykiem. W dodatku korzystanie z pośrednictwa poczty wydaje się być archaiczne jak na XXI wiek.  

 

Przykład dają Estonia i Sierra Leone

 

Już dziś są na świecie państwa, które pozwalają swoim obywatelom głosować zdalnie. W nowoczesność dziarskim krokiem wkroczyła Estonia. Serwis E-stonia to platforma, która umożliwia ludziom korzystanie z licznych usług poprzedzonych literką „e”. Są to m.in. właśnie e-Voting (głosowanie przez internet), e-Tax Board, e-Business, e-Banking, e-Ticket, e-School, the e-Governance Academy.

 

ZOBACZ: Czarzasty: jeżeli wybory będą 10 maja to będziemy walczyć, żadnego bojkotu

 

Dwa lata temu poprzez sieć głosowali też obywatele  Sierra Leone. Władze kraju pozwoliły pracownikom szwajcarskiej firmy Agora odwiedzić 250 lokali wyborczych. Ci z kolei namawiali wyborców, by pozwolili zeskanować swoje dowody osobiste za pomocą specjalnych urządzeń. W zamian za to obywatele otrzymywali zaszyfrowany klucz do głosowania przy użyciu smartfona. System był o tyle ciekawy, że pozwalał na… zmianę zdania do momentu zamknięcia lokali wyborczych.

 

Jak to się robi

 

My  Polacy nie jesteśmy wcale tak daleko za czołówką światową, jak niektórzy myślą. Startup iVoting posiada technologię, która mogłaby pomóc rządzącym w przeprowadzeniu głosowania za pośrednictwem sieci. Jak w praktyce miałoby to wyglądać?

 

- Zakładamy w aplikacji profil na daną osobę – tłumaczy nam krok po kroku CEO projektu Marcin Gawlas. - Następnie musi ona uwierzytelnić swoją cyfrową tożsamość. Można to zrobić na kilka sposobów: przez KOD SMS z serwerów iVoting, zalogowanie się do konta bankowego i potwierdzenie kodem SMS z banku, wizytę w kancelarii, zbliżenie dowodu osobistego lub paszportu z warstwą elektroniczną do smartfona lub  za pomocą systemu ePUAP.

 

ZOBACZ: „Musiałem pożyć 89 lat, by zobaczyć taki knock-out.” Nawet Warren Buffett zaskoczony kryzysem

 

Następnie pozostaje już tylko... zagłosowanie. Dziecinnie proste, ale zarazem bezpieczne. Aplikację mają w swojej pieczy cztery różne protokoły bezpieczeństwa, co zdaniem twórców uniemożliwi ataki hakerskie i manipulacje wynikami głosowania.

 

Projekt został dodatkowo dofinansowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Już wkrótce będzie testowany w gminie Jaworze, koło Bielska-Białej. Oczywiście wykorzystanie platformy iVoting nie będzie możliwe w najbliższych wyborach prezydenckich. Może jednak szalejący koronawirus, zmobilizuje polskich polityków do wprowadzenia najnowocześniejszych technologii przy okazji kolejnych wyborów. I wtedy głos na ulubionego polityka oddamy nie wychodząc nawet z domu.

 

Tekst powstał przy współpracy z portalem comparic.pl

Jacek Walewski
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie