Pożar w pobliżu elektrowni w Czarnobylu. Walka z ogniem trwa od 10 dni

Świat
Pożar w pobliżu elektrowni w Czarnobylu. Walka z ogniem trwa od 10 dni
PAP/EPA/STR

W zamkniętej strefie wokół nieczynnej elektrowni atomowej w Czarnobylu, na północy Ukrainy, kolejny dzień trwa gaszenie pożaru - podała we wtorek ukraińska służba ds. sytuacji nadzwyczajnych. Tli się ściółka leśna, nie ma otwartego ognia, a tło promieniowania jest w normie - podkreślono.

W akcji gaśniczej na terenie pięciu leśnictw uczestniczy ok. 500 osób i 110 jednostek sprzętu, w tym trzy samoloty An-32P i trzy śmigłowce. W poniedziałek zrzucono z nich 538 ton wody.

 

Tło promieniowania w Kijowie i w obwodzie kijowskim jest w normie - oświadczyła służba ds. sytuacji nadzwyczajnych. W stolicy Ukrainy jest to obecnie 0,012 milirentgenów na godzinę, a w obwodzie kijowskim 0,011 milirentgenów na godzinę. Dopuszczalny poziom to 0,05 milirentgenów na godzinę.

 

W poniedziałek spadł deszcz

 

Centrum Bezpieczeństwa Jądrowego prognozowało, że we wtorek wiatr zmieni kierunek i dym z pożarów w strefie czarnobylskiej dotrze do Kijowa.

 

ZOBACZ: Strażacy walczą z koronawirusem, a podpalacze dodają im pracy. Spłonęło 90 hektarów rezerwatu

 

- W poniedziałek wieczorem w strefie czarnobylskiej spadł deszcz, jednak jest zbyt wcześnie, by mówić o tym, kiedy uda się zwalczyć pożar - powiedziała telewizji Hromadske rzeczniczka służby ds. sytuacji nadzwyczajnych obwodu kijowskiego Wiktoria Ruban.

 

Prezes Stowarzyszenia Czarnobylskich Przewodników Jarosław Jemelianenko zaalarmował w poniedziałek na Facebooku, że pożar dotarł do miasta Prypeć i jest w odległości 2 km od składu z odpadami promieniotwórczymi i od samej elektrowni.

 

Spłonęło ponad 200 ha lasu

 

Wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że obserwuje sytuację związaną z pożarem i we wtorek wysłucha sprawozdania w tej sprawie szefa służb ds. sytuacji nadzwyczajnych. - Społeczeństwo musi znać prawdę i być bezpieczne - zapewnił Zełenski.

 

Wiceszef MSW Ukrainy Anton Heraszczenko zaznaczył z kolei we wpisie na Facebooku, że nie ma zagrożenia dla żadnego ze składów na terenie strefy. Jak wyjaśnił, skład, o którym pisał Jemelianenko, to niepalna betonowa konstrukcja, otoczona strefą bez lasu.

 

Walka z pożarem w strefie czarnobylskiej trwa od 4 kwietnia. W tym czasie spłonęło ponad 200 ha lasu i kilka opuszczonych wiosek.

 

Strefa Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej znajduje się przy granicy z Białorusią, na terenie dwóch obwodów - kijowskiego i żytomierskiego.

dk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie