Turcja zakazała opuszczania domów przez dwie doby. Ludzie walczą w sklepach o chleb

Świat

Rząd turecki zakazał w piątek mieszkańcom 31 największych miast kraju opuszczanie domów przez najbliższe 48 godzin w ramach walki z koronawirusem. Zakaz miał zacząć obowiązywać w ciągu kilku godzin, dlatego w sklepach i na ulicach szybko zapanowała panika. Świadkiem tych zdarzeń był Polak Patryk Fic. W rozmowie z polsatnews.pl opowiedział, co działo się na ulicach Stambułu.

Turcja zakazała opuszczania domów przez dwie doby. Ludzie walczą w sklepach o chleb
Patryk Fic
Niespodziewana blokada 31 prowincji w Turcji spowodowała, że mieszkańcy wyszli na ulicę. Obawiają się, że zabraknie jedzenia
Zobacz więcej

Niespodziewany zakaz ma być efektem zaniepokojenia władz, że wobec pięknej wiosennej pogody przewidywanej na rozpoczynający się weekend wielu ludzi zignoruje zalecenia pozostania w domu. Minister zdrowia Fahrettin Koca wezwał ludność, aby nie ulegała pokusie i pozostała w domach.

 

"Wzywamy wszystkich obywateli aby zastosowali się do weekendowego zakazu, nie wywołując paniki" - napisał na Twitterze rzecznik rządu Fahrettin Altun.

 

Zakaz obowiązuje od północy w piątek do północy w niedzielę, a mieszkańcy nie byli wcześniej uprzedzeni o zamiarach władzy, dlatego decyzja ta szybko wywołała zamieszki.

 

W Stambule tłumy mieszkańców walczyły przed piekarniami

 

Burmistrz Stambułu Ekrem Imamoglu, członek głównej partii opozycyjnej, skrytykował wprowadzenie zakazu bez uprzedzenia.

 

Jak informują tureckie media, wkrótce po opublikowaniu zarządzenia władz w Stambule, mieście liczącym 16 mln mieszkańców, wiele osób pobiegło do sklepów, aby zaopatrzyć się w żywność i napoje.

 

ZOBACZ: Francja: opłaty za czuwanie przy zmarłym

 

- Ludzie biją się przed piekarnią o chleb. Nawet jeśli się nie pozabijają, to nie zachowują dwóch metrów odległości, zalecanych podczas pandemii koronawirusa - powiedział polsatnews.pl Patryk Fic, Polak mieszkający w Turcji i świadek piątkowych wydarzeń.

 

Dodał, że Turcy tłumnie pojawili się na ulicach zaraz po pojawieniu się informacji o obostrzeniach, które zaczęły obowiązywać trzy godziny później. - W niektórych dzielnicach Stambułu było ostrzej, tam pojawiły się rzesze ludzi. W innych sytuacja była spokojniejsza. W rejonie, gdzie mieszkam, skończyło się na akcji policji, która rozganiała ludzi. Sporo sklepów zostało rozkradzionych - mówił Patryk Fic.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Sokağa çıkın mı dendi ? . Gerçekten yazıklar olsun. İki günde mi ölünür açlıktan ? Mahvettiniz her şeyi şu an. O marketten çıkanlar evlerine nasıl rahat gidiyor ?

Post udostępniony przez Aşkım Kapışmak (@akapismak)

 

Wśród osób biorących udział w zamieszkach najwięcej było dorosłych mężczyzn. Zdaniem Polaka nie ma wielu osób rannych, ale nie jest to potwierdzona informacja.

 

Minister Koca poinformował, że w ciągu ostatnich 24 godzin w Turcji zmarło 98 osób zakażonych koronawirusem, podnosząc bilans śmiertelnych ofiar do 1006. Liczba potwierdzonych zakażeń wzrosła do 4747.

 

Do tej pory 2423 osoby uznano za wyleczone, z czego 281 - w ciągu ostatniej doby. Wykonano ponad 300 tys. testów. 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

bia/wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie