Ksiądz spowiada w... samochodzie. Efekt pandemii koronawirusa

Polska
Ksiądz spowiada w... samochodzie. Efekt pandemii koronawirusa
Polsat News
Ksiądz z Rogalina w Wielkopolsce spowiada wiernych w samochodzie

W dobie pandemii, gdy wiernych i kościół dotknęły ograniczenia związane z koronawirusem, msze i modlitwy przeniosły się do sieci. A wyspowiadać się można w samochodzie. Ksiądz z Rogalina w Wielkopolsce, sam po kwarantannie, proponuje parafianom wyznanie grzechów w mobilnej formie.

- Tak jak w takim miejscu "drive", w którym możemy coś zakupić, tak tu można spokojnie się wyspowiadać - powiedział Polsat News ks. Adam Pawłowski, proboszcz rogalińskiej parafii pw. św. Marcelina.

 

Czyli - krótko mówiąc - "spowiedź drive": podjeżdżasz, mówisz o swoich grzechach, dostajesz pokutę i zwalniasz miejsce innym.

 

Wszystko odbywa się przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Ksiądz siedzi na miejscu pasażera, drugie auto oddzielają ustawione w odpowiedniej odległości pachołki, a czekający w kolejce pozostają w bezpiecznej odległości, by nie słyszeć trwającej spowiedzi. Jak mówi ksiądz-inicjator mobilnego punktu spowiedzi, między jednym samochodem a drugim zachowany jest odstęp od 1,5 do 2 metrów.

 

- Wiele osób zgłasza się całymi rodzinami lub na spowiedź generalną ze swojego życia, bo czują, że jest to jakaś forma, która daje im poczucie bezpieczeństwa - zauważył kapłan.

 

Proboszcz po kwarantannie

 

Ksiądz Adam Pawłowski sam był pod kwarantanną. Przez internet odmawiał różaniec z wiernymi. Teraz odpowiedział na potrzeby mieszkańców. Auto będzie czekało od poniedziałku do piątku aż do świąt wielkanocnych.

 

ZOBACZ: Rekolekcje przez internet dla seniorów - "Przemyślenia w czasach zarazy"

 

Spowiedź nie musi odbywać się w kościele, ale episkopat wykluczył narzędzia internetowe do wyznawania grzechów. Natomiast internet doskonale sprawdza się w transmisjach z mszy, gdy wierni dostali dyspensy od obowiązku uczestnictwa w nich w kościele.

 

Wideo: Ksiądz spowiada w... samochodzie. Efekt pandemii koronawirusa
 

 

- Piąte przykazanie dekalogu mówi wprawdzie "nie zabijaj", ale "nie zabijaj" to w nauczaniu kościoła także dbanie o zdrowie własne i zdrowie innych - wyjaśnił w rozmowie z Polsat News ks. Bogdan Zagórski z parafii św. Jana Kantego w Lublinie.

 

Kościoły nie są zamknięte, ale nie ustają apele o zachowywanie rozsądku.

bia/ml/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie