Holandia: 20 procent chorych na koronawirusa pracuje w służbie zdrowia

Świat
Holandia: 20 procent chorych na koronawirusa pracuje w służbie zdrowia
PAP/EPA/ROBIN VAN LONKHUIJSEN
Na zdjęciu: turyści zwiedzający Amsterdam w ochronnych maskach.

W 17-milionowej Holandii liczba zakażonych koronawirusem wzrosła do 1700. Zmarły 43 osoby. Epidemia koncentruje się głównie na południu kraju. Rząd Królestwa Niderlandów zamknął do maja szkoły i uczelnie. Premier Mark Rutte zapewnia, że służba zdrowia w pełni panuje nad epidemią. Jednocześnie 22 procent spośród zdiagnozowanych przypadków wirusa to pracownicy szpitali.

Jeszcze kilka dni temu ulice holenderskich miast były pełne ludzi.

 

We wtorek do narodu przemówił premier Mark Rutte i ostrzegł przed pandemią. Ludzie posłuchali apelu o pozostanie w domach i zamknięcie usług. Zapewnił też, że rząd postara się zrobić wszystko, by wesprzeć gospodarkę. Minister finansów Wopke Hoekstra zapewnia, że na program pomocowy dla firm i osób samozatrudnionych rząd przeznaczy aż 90 miliardów euro!

 

- Cały kraj czeka na tę pomoc. Usługi w tej chwili nie działają: restauracje, teatry... Tak jak w Polsce - mówi Robert Durenkamp, Holender mieszkający w Polsce. Durenkamp powiedział polsatnews.pl, że z rozmów z jego rodziną i przyjaciółmi wie, iż w Holandii nie ma paniki.

 

- Nie brakuje testów, ani maseczek. Ludzie cierpliwie czekają, aż epidemia zostanie opanowana. Większość z nich siedzi w domu i pracuje zdalnie - mówi Durenkamp. Jego rodzina nadal codziennie jeździ na rowerach około 40 kilometrów. Siostra, która pracuje w szpitalu, ma za zadanie opiekować się małymi dziećmi znajomych. Jego brat stworzył "domowe biuro szkolne" dla lokalnych dzieci, w którym uczą się zdalnie.

 

- Szpitale są bardzo dobrze przygotowane - mówi rozmówca polsatnews.pl i dodaje, że przy okazji pandemii wirusa widać wyraźnie różnicę w funkcjonowaniu służby zdrowia w Polsce i Holandii.

 

- Zdarza się, że w polskich szpitalach personel medyczny nie mówi od razu, jakie procedury cię teraz czekają. W Holandii pacjent ma od samego początku mieć pełną wiedzę - mówi. Robert Durenkamp jednocześnie chwali Polaków za duże przywiązanie do higieny osobistej i cieszy się, że ludzie tak szybko zaczęli wykonywać polecenia służb medycznych, chociażby takie jak niewychodzenie z domu, czy stanie w kolejkach w sklepie w bezpiecznej odległości. - To w Holandii nie jest wcale normą - zaznacza rozmówca polsatnews.pl.

Juliusz Głuski/hlk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie