Włochy: bunty w więzieniach. Osadzeni nie chcą ograniczeń wprowadzanych z powodu koronawirusa

W wielu więzieniach we Włoszech wybuchły bunty po tym, jak w reakcji na szerzenie się koronawirusa wprowadzono tam ograniczenia. Chodzi głównie o zawieszenie wizyt osób z zewnątrz. W Modenie z przedawkowania substancji uzależniających zmarło sześciu więźniów, którzy wdarli się do ambulatorium i ukradli z niego silne środki. Wszczęto tam śledztwo.
Protesty wybuchły także w więzieniach w Mediolanie, Palermo, Salerno, Neapolu, Frosinone, Vercelli, Alessandriii i Foggii, czyli praktycznie w całym kraju. Wszędzie ich rejon otoczyły dodatkowe patrole policji.
PAP/EPA/ELISABETTA BARACCHI
Ograniczeń nie chcą też krewni więźniów
Wieźniowie demolują budynki, wzniecają pożary, wchodzą na dachy, atakują straż więzienną, podjęto próby ucieczek. Uciekinierzy zostali zatrzymani.
ZOBACZ: Koronawirus. Najnowsze informacje z Polski i świata [RELACJA]
Przed neapolitańskim więzieniem Poggioreale zgromadzili się krewni skazanych, którzy również protestowali przeciwko zawieszeniu odwiedzin.
PAP/EPA/ELISABETTA BARACCHIPrzedstawiciele stowarzyszenia strażników więziennych obawiają się, że protesty mogą się rozszerzać.
Czytaj więcej