Hierarchy z Watykanu nie wpuszczono na uniwersytet. Z powodu koronawirusa

Świat
Hierarchy z Watykanu nie wpuszczono na uniwersytet. Z powodu koronawirusa
PAP/EPA/FABIO FRUSTACI
Włochy są największym europejskim państwem jeśli chodzi o liczbę zarażonych koronawirusem

Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Nowej Ewangelizacji arcybiskup Rino Fisichella, zaproszony na uniwersytet w Chicago, po przybyciu do USA dowiedział się, że nie może przyjść na uczelnię. Hierarcha urodził się w Codogno w Lombardii, ognisku koronawirusa.

O tej sytuacji jeden z bliskich współpracowników papieża Franciszka opowiedział włoskiej telewizji RAI.

 

W telefonicznej wypowiedzi dla popularnego programu publicystycznego "Porta a Porta" w piątek wieczorem abp Fisichella wyjaśnił, że kiedy przyleciał do Chicago, otrzymał informację od uniwersytetu, który go zaprosił na wykład, że ma się tam nie stawiać.

 

ZOBACZ: Pierwszy przypadek koronawirusa w Watykanie

 

"Będzie lepiej, jeśli tam nie przyjdę"

 

- To prawda, że jestem z Codogno, ale nie byłem tam od ponad roku - stwierdził szef watykańskiego urzędu. Następnie dodał: "to oczywiste, że polecenie wydała administracja uniwersytetu. Dano mi znać, że będzie lepiej, jeśli tam nie przyjdę".

 

- Ale ja już jestem w Stanach Zjednoczonych. W każdym razie wracam do Włoch - zapowiedział abp Fisichella.

 

Codogno ogniskiem koronawirusa 

 

Licząca 15 tysięcy mieszkańców miejscowość Codogno koło Lodi na północy zaczęła być znana także za granicą, bo to tam 20 lutego potwierdzono pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem na terytorium Włoch. Na tamtejsze pogotowie zgłosił się w ciężkim stanie 38-letni mężczyzna. Kiedy test wykazał u niego obecność wirusa, w szpitalu podniesiono alarm. Okazało się potem, że zaraziło się od niego kilka osób z personelu medycznego.

 

ZOBACZ: Uczelnie zawieszają wyjazdy studentów do Włoch. Reaguje ambasada

 

Całe miasteczko zostało odcięte od świata i uznane za tzw. czerwoną strefę jako jedno z ognisk zachorowań. Mieszkańcy nie mogą go opuszczać od dwóch tygodni, nikt też nie jest tam wpuszczany.

 

Codogno stało się jednym z symboli obecnego kryzysu epidemiologicznego we Włoszech.

 

Media: zamknięte watykańskie archiwum

 

Epidemia koronawirusa doprowadziła do zamknięcia watykańskiego archiwum, w którym w poniedziałek udostępniono po raz pierwszy w historii dokumenty na temat pontyfikatu Piusa XII - informują włoskie media. Pomieszczenia archiwum zostaną poddane specjalnej dezynfekcji.

 

Jak podkreślono, konieczność przeprowadzenia nadzwyczajnych prac dezynfekcyjnych jest konsekwencją potwierdzenia w piątek pierwszego przypadku koronawirusa w Watykanie. Nie podano żadnych szczegółów, dotyczących tego zachorowania. Biuro prasowe Stolicy Apostolskiej zapowiedziało natomiast uruchomienie procedur, przewidzianych w przypadku zarażenia.

 

ZOBACZ: Watykan wysłał 700 tys. maseczek ochronnych do Chin w związku z epidemią koronawirusa

 

Wkrótce potem, jak podały media, zapadła decyzja o "nadzwyczajnej operacji dezynfekcji" lokali watykańskiego archiwum i konieczności ich udostępnienia na te prace. Dlatego, ogłoszono w komunikacie, począwszy od poniedziałku 9 marca przez cały tydzień badacze nie będą mieli tam wstępu.

 

W najbliższych dniach badacze nie zobaczą dokumentów

 

Decyzja o zamknięciu pomieszczeń zapadła w wyjątkowym momencie, zaledwie cztery dni po historycznym wydarzeniu, jakim było otwarcie tajnych archiwów na temat pontyfikatu papieża Piusa XII, który stał na czele Kościoła w latach 1939-1958. Znajdują się w nim budzące duże zainteresowanie dokumenty, ukazujące postawę i działania tego papieża w latach II wojny światowej, przede wszystkim zaś wobec Holokaustu. Przez dekady zarzucano mu milczenie oraz to, że nie zrobił wystarczająco dużo w obronie Żydów.

 

Z całego świata napłynęły zgłoszenia, przede wszystkim od badaczy, którzy zarezerwowali miejsca w archiwum do czerwca. Ogłaszano, że codziennie wstęp będzie mieć tam 60 osób. Przez najbliższe dni dokumenty będą dla nich niedostępne.

ac/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie