Badają, czy Biedroń przyjął łapówkę. Zajęli się tym drugi raz

Polska
Badają, czy Biedroń przyjął łapówkę. Zajęli się tym drugi raz
PAP/Marcin Obara

Wszczęliśmy śledztwo ws. wpłat na fundację Instytut Myśli Demokratycznej - powiedział we wtorek Dariusz Bebyn, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. Śledczy badają m.in. czy założyciel fundacji Robert Biedroń przyjął korzyść majątkową. - Te zarzuty są kompletnie absurdalne; tak stwierdziła prokuratura i ja to podtrzymuję, i koniec - skomentował Biedroń.

Bydgoska prokuratura bada sprawę po raz drugi. Za pierwszym razem śledztwo nie zostało wszczęte, ale na tę decyzję zażalenie do sądu złożyli przedstawiciele Słupskiej Inicjatywy Obywatelskiej.

 

- Sąd uchylił naszą pierwszą decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa. Sprawa wróciła do nas w lutym i 24 lutego wszczęte zostało śledztwo w sprawie wpłat na rzecz fundacji Instytut Myśli Demokratycznej - poinformował prokurator Bebyn.

 

Kierownicze stanowiska w zamian za wpłaty?

 

Śledczy badają w tej sprawie dwa wątki. Pierwszy dotyczy możliwości przyjmowania korzyści majątkowej w postaci wpłat na rzecz fundacji Instytut Myśli Demokratycznej przez Roberta Biedronia w związku z pełnieniem przez niego funkcji prezydenta Słupska.

 

ZOBACZ: Podpisy zmarłych na listach poparcia kandydatów na prezydenta

 

Chodzi o wpłaty od 1 lutego 2015 r. do 31 grudnia 2017 r. Zawiadamiający o możliwości popełnienia przestępstwa wskazywali na podejrzenie istnienia procederu wpłat na rzecz fundacji w zamian za otrzymywanie kierowniczych stanowisk w spółkach samorządowych.

 

Drugi wątek dotyczy udzielenia prezydentowi Biedroniowi korzyści majątkowej w postaci wpłaty na rzecz fundacji korzyści majątkowej w wysokości 6650 zł przez Bartosza F. w zamian za nieodwoływanie ze stanowiska członka Rady Nadzorczej Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. O sprawie napisał we wtorek portal wpolityce.pl.

 

Biedroń: nie pamiętam takich wpłat

 

Pytany o tę sprawę w wywiadzie dla radiowej Jedynki kandydat na prezydenta Robert Biedroń stwierdził, że "oczywiście, że te zarzuty są kompletnie absurdalne". - Tak stwierdziła prokuratura i ja to podtrzymuję i koniec - dodał.

 

ZOBACZ: Godne płace, tanie mieszkania, aborcja do 12. tygodnia ciąży. Obietnice Biedronia

 

Dopytywany, czy osoby zatrudnione w Słupsku w instytucjach podległych Urzędowi Miasta dokonywały wpłat na rzecz fundacji, którą założył, wskazał, że "nie pamięta takich wpłat".

wka/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie