Samotna żyrafa "placem zabaw". "Komuś odebrało rozum"
Rekordzista ma zaledwie kilka metrów kwadratowych powierzchni. Najmniejszy plac zabaw we Wrocławiu budzi zdziwienie właściwie wszystkich. - Komuś odebrało rozum. Jak można coś takiego zrobić przy ulicy, gdzie jeżdżą samochody? Nie ma już w ogóle chyba rozumu nikt - mówi Polsat News mieszkanka osiedla. Materiał Macieja Stopczyka.
Samotna żyrafa ponad rok temu stanęła w pobliżu nowej inwestycji przy ul. Legnickiej we Wrocławiu. Gdy mieszkańcy zaczęli głośno dopytywać o sens takiego przedsięwzięcia, zniknęła. Kilka dni temu powróciła i wszyscy zastanawiają się, dlaczego.
- Teraz będzie oddany kolejny etap tej inwestycji i znowu bujaczek, czyli najmniejszy plac zabaw dla dzieci - mówi Donat Woźniakowski, mieszkaniec osiedla.
"Nie można odmówić pozwolenia"
Deweloperzy działają zgodnie z przepisami. Na osiedlu musi być miejsce do zabawy dla dzieci. I jest. Niestety, nie jest to we Wrocławiu odosobniony przypadek.
W listopadzie pisaliśmy o ośmiometrowym "placu zabaw" na wrocławskim osiedlu, na którym są tylko dwa bujaki i ławka.
ZOBACZ: Plac zabaw we Wrocławiu zadziwia "rozmachem". To ławka i dwie zabawki
- Nie można z tego powodu odmówić pozwolenia na budowę. Co do sztuki, plac zabaw jest - tłumaczy Piotr Fokczyński, dyrektor wydziału architektury i budownictwa wrocławskiego magistratu.
WIDEO: zobacz materiał Macieja Stopczyka
Proporcjonalnie nawet plac zabaw na makiecie ma do zaoferowania więcej od tego, który zaoferowano mieszkańcom blisko 200 lokali w nowoczesnym bloku na Popowicach. Byłoby śmiesznie, gdyby nie było też niebezpiecznie.
ZOBACZ: Deweloperskie place zabaw. "Jak spacerniak w więzieniu dla dzieci"
- Jest tutaj ogromny ruch. Gorzej się czuję niż w Warszawie na Marszałkowskiej - mówi mieszkaniec osiedla.
Zarządca osiedla nie znalazł czasu na wypowiedź przed kamerą. Będzie go musiał znaleźć dla Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który już zainteresował się sprawą.