Komisja Europejska nie chce przywracać kontroli na unijnych granicach z powodu koronawirusa

Świat
Komisja Europejska nie chce przywracać kontroli na unijnych granicach z powodu koronawirusa
PAP/EPA/Angelo Carconi
We Włoszech liczba zakażonych koronawirusem wzrosła w poniedziałek do 229

Przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej spotykają się w poniedziałek w Brukseli w ramach Komitetu ds. Bezpieczeństwa Zdrowia w związku z ogniskami koronawirusa we Włoszech. Komisja Europejska nie widzi na razie powodów, by zawieszać funkcjonowanie strefy Schengen.

Na skutek kryzysu sanitarnego, do którego doszło na północy Włoch, w weekend odwołane zostały dziesiątki imprez. Wiele miejscowości zostało odizolowanych od reszty kraju. W utworzonych przez włoskie władze "czerwonych strefach" żyje około 50 tys. osób. Zamknięto w nich szkoły, bary i część sklepów.

 

KE nie rekomenduje przywrócenia kontroli

 

Mimo apeli, aby nie ulegać panice, Austria odmówiła wpuszczenia do kraju pociągu jadącego z Włoch z powodu podejrzenia, że dwoje kaszlących podróżnych jest zakażonych koronawirusem. Infekcja może wywołać śmiertelnie niebezpieczne zapalenie płuc. Z kolei węgierskie władze zdecydowały, że grupa jedenaściorga węgierskich uczniów szkoły średniej, a także osób towarzyszących i dwóch kierowców autobusu, zostanie poddanych kwarantannie po powrocie z północnych Włoch.

 

W Unii Europejskiej nie podjęto na razie skoordynowanych działań w celu rozwiązania problemu. Decyzje w sprawie zagrożenia koronawirusem oraz wprowadzania restrykcji podejmują na razie władze krajów członkowskich.

 

Jak podkreślił w poniedziałek rzecznik Komisji Europejskiej Adalbert Jahnz, na tym etapie Komisja nie rekomenduje czasowego przywrócenia wewnętrznych kontroli w strefie Schengen.

 

ZOBACZ: Szósta ofiara śmiertelna koronawirusa we Włoszech. Zakażonych ponad 200 osób

 

- Państwa członkowskie mają tę możliwość, ale nie otrzymaliśmy żadnej notyfikacji w tej sprawie - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli.

 

Epidemia koronawirusa wpływa na prace instytucji unijnych. Komisja przyznała, że wydała zalecenie, aby urzędnicy, którzy wracają z Chin i Hongkongu, pracowali zdalnie przez dwa tygodnie. Zakłócone są też przygotowania do szczytu UE-Chiny, który - jak wstępnie zakładano - miał się odbyć pod koniec marca.

 

Część spotkań przygotowawczych dyplomatów z obu stron została przesunięta, inne odbywają się za pośrednictwem telekonferencji, by nie dochodziło do bezpośredniego spotkania ludzi.

 

We Włoszech coraz więcej zakażonych

 

Przedstawiciele państw członkowskich UE wymieniają się w poniedziałek informacjami w ramach Komitetu ds. Bezpieczeństwa Zdrowia.

 

- Liczba przypadków jest bardzo ograniczona w UE. Oczywiście jesteśmy zaniepokojeni tym, co dzieje się we Włoszech i dlatego jesteśmy w kontakcie z tamtejszymi władzami - powiedziała rzeczniczka KE Vivian Loonela.

 

ZOBACZ: Koronawirus w wojsku. Prawie 8 tys. żołnierzy poddanych kwarantannie

 

Eksperci Komisji Europejskiej oraz Światowej Organizacji Zdrowia mają we wtorek udać się do Włoch, żeby na miejscu ocenić sytuację.

 

- Systemy zdrowotne państw członkowskich są bardzo dobrze przygotowane, żeby radzić sobie z zachorowaniami. Jesteśmy pewni, że kraje członkowskie robią wszystko, co jest konieczne - oświadczyła rzeczniczka.

 

Podczas gdy niektóre chińskie regiony obniżyły w poniedziałek poziom alertu związanego z epidemią koronawirusa, we Włoszech odnotowano szóstą ofiarę śmiertelną choroby. Liczba zarażonych w tym kraju wzrosła do 229.

bia/hlk/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie