Oświadczenie Banasia. Prezes NIK zapowiedział skargę

Polska
Oświadczenie Banasia. Prezes NIK zapowiedział skargę
Polsat News

- W związku z bezprawnymi działania prokuratury oraz CBA jakie miało miejsce w siedzibie NIK, oczekuję niezwłocznego spotkania z marszałek Sejmu Elżbietą Witek - powiedział szef NIK Marian Banaś. Jak dodał, jako prezes Najwyższej Izby Kontroli sprzeciwia się "naruszeniu konstytucyjnej zasady niezależności izby".

- Niezależność NIK traktuję priorytetowo i będę jej bronił wszystkimi dostępnymi prawnie środkami - podkreślił. 

 

Reporter Polsat News Dawid Styś pytał prezesa NIK o dalsze działania. - Przygotowujemy skargę na działania prokuratury i CBA. Złożę ją w imieniu izby i własnym - powiedział Marian Banaś. 

 

W czwartek nad ranem do mieszkania syna Mariana Banasia w Pruszkowie (woj. mazowieckie). Po godzinie 14:00 zakończyli zabezpieczanie dokumentów.

 

Wideo: Marian Banaś wygłosił oświadczenie w sprawie działania prokuratury i CBA

 

  

 

Z kolei w środę funkcjonariusze CBA prowadzili przeszukania w mieszkaniach prezesa NIK Mariana Banasia w Warszawie, w Krakowie i w krakowskim mieszkaniu jego córki. Informację potwierdził rzecznik prasowy białostockiej prokuratury Paweł Sawoń. Wyjaśnił, że rewizje są prowadzone na potrzeby śledztwa dotyczącego m.in. podejrzeń nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych Banasia.

 

Polsat News jako pierwszy podał informację, że CBA weszło również do siedziby Najwyższej Izby Kontroli.

 

"Nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki"

 

Po południu kierownik działu prasowego NIK Zbigniew Matwiej potwierdził, że w budynku Izby są agenci CBA, jednak do przeszukania nie doszło, "ponieważ prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki".

 

- Zdaniem prezesa NIK nie ma przesłanek ku temu, żeby w prywatnej sprawie, agenci CBA wchodzili do służbowego gabinetu urzędnika. Po drugie Banaś wskazuje, że Izba to organ niezależny w związku z czym nie wystarczy jedynie nakaz przeszukania wydany przez prokuraturę regionalną - przekazał reporter Polsat News Dawid Styś.

 

ZOBACZ: Funkcjonariusze CBA weszli do gabinetu Banasia. NIK: to próba zastraszenia

 

Po kilku godzinach funkcjonariusze ostatecznie weszli do gabinetu Mariana Banasia. - Agenci CBA są w tej chwili w środku, zamknęli za sobą drzwi. Prezesa w tej chwili nie ma w budynku, a wcześniej z jego strony nie było wydanej żadnej zgody - poinformował Matwiej.

 

Rzecznik dodał też, że "wszystko co się dzieje jest dla nich zaskoczeniem".

 

Funkcjonariusze wyszli z budynku Izby przed godz. 21. Kontrola trwała ok. 7 godzin.

 

"Bezprecedensowe działania"

 

Najwyższa Izba Kontroli w wydanym komunikacie twierdzi, że działania prokurator Elżbiety Pieniążek z Prokuratury Regionalnej w Białymstoku to "łamanie prawa" i "naruszanie niezależności konstytucyjnego, niezależnego organu kontroli państwowej".

 

"Pani Prokurator bez dopełnienia obowiązku uzyskania uchylenia immunitetu Prezesowi Najwyższej Izby Kontroli zarządziła przeszukanie pomieszczeń znajdujących się w Najwyższej Izbie Kontroli. Wykonanie czynności zleciła agentom Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Pomimo protestów NIK i przekazania jej informacji o treści opinii Biura Analiz Sejmowych (...), poleciła im bezwględne wykonanie przeszukania w gabinecie Prezesa NIK" - czytamy w komunikacie.

 

NIK wskazuje, że Banaś wieloktronie podkreślał, że w jego gabinecie "nie ma żadnych dokumentów objętych postanowieniem prokuratora". "Co więcej dokumenty takie zostały przekazane agentom CBA oraz znajdują się w materiałach przekazanych przez CBA wraz z zawiadomieniem do Prokuratora Regionalnego w Białymstoku". W ocenie Izby przeszykanie było pozbawione podstaw faktycznych i prawnych, dlatego też o sprawie zostali powiadomieni marszałek Sejmu, marszałek Senatu oraz wicemarszałkowie Sejmu.

 

ZOBACZ: CBA weszło do mieszkań Mariana Banasia. Jego pełnomocnik zapowiedział zażalenie

 

"Działania organów ścigania są bezprecedensowe. Lekceważenie obowiązku uchylenia przez właściwy organ immunitetu mogą być w przyszłości praktykowane wobec parlamentarzystów, Prezesów Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego i innych osób sprawujących najważniejsze funkcje w państwie. W tej sytuacji NIK uważa, że działania organów ścigania Prokuratury miały na celu nie tylko zastraszenie Prezesa NIK, ale też wszystkich kontrolerów wykonujących aktualnie czynności kontrolne w organach administracji rządowej" - informuje NIK.

 

Matwiej wcześniej odnosił się też do medialnych doniesień o tym, że NIK wszczął kontrolę w Prokuraturze Krajowej. Rozpoczęcie kontroli potwierdził w rozmowie z portalem onet.pl szef departamentu porządku i bezpieczeństwa wewnętrznego Izby Marek Bieńkowski. - Obecność dyrektora Bieńkowskiego w prokuraturze dla nikogo nie powinna być zaskoczeniem, gdyż została ustalona z kierownictwem prokuratury w ubiegłym tygodniu. W związku z tym był on dzisiaj w prokuraturze. Ta obecność jest związana z przeprowadzaną od kilku miesięcy kontrolą - mówił Matwiej. Dodał, że jest to normalna, robocza wizyta.

prz/msl/ Polsat News, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie