Bosak zarejestrował komitet wyborczy. "Poważnie myślimy o pełnym odzyskaniu polskiej suwerenności"

Polska
Bosak zarejestrował komitet wyborczy. "Poważnie myślimy o pełnym odzyskaniu polskiej suwerenności"
Polsat News
Odnosząc się do polityki zagranicznej, Bosak dementował pogłoski o rzekomych związkach Konfederacji z Rosją

- Konfederacja rozpoczyna dziś kontrrewolucję - oświadczył w piątek kandydat partii na prezydenta Krzysztof Bosak podczas inauguracji swojej kampanii wyborczej. Komitet Wyborczy Bosak 2020 jako pierwszy zgłosił się do PKW - poinformował w piątek pełnomocnik komitetu Witold Tumanowicz.

Podczas inauguracji kampanii w Warszawie Bosak przypomniał apel Janusza Korwin-Mikkego o kontrrewolucję, który skierował on do uczestników prawyborów prezydenckich Konfederacji 18 stycznia.

 

- Prezes Janusz Korwin-Mikke powiedział, że potrzebna jest kontrrewolucja, tak wewnętrznie, jak i na zewnątrz w całej Europie, aby nasza cywilizacja przetrwała - przypomniał Bosak i oświadczył, że "Konfederacja jest siłą, która dziś rozpoczyna kontrrewolucję". Zaznaczył przy tym, że Konfederacja jest "siłą połączonych konserwatystów, nurtów wolnościowych, narodowych, tradycjonalistycznych, monarchistycznych, niezależnych grup społecznych".

 

O miejscu Polski w UE

 

Prezentując wartości, do których będzie przekonywał "miliony Polaków", Bosak wskazał przede wszystkim na "wielki szacunek i wielkie przywiązanie do suwerenności" Polski, w tym przeciwdziałanie "dalszemu uszczuplaniu suwerenności" przez instytucje unijne, które "mają stałą tendencję do rozszerzania swoich kompetencji".

 

- W Unii Europejskiej musimy zabiegać o polską rację stanu - przekonywał kandydat Konfederacji. - Media przypisują prounijnej partii PiS tendencje polexitowe. Jedynymi środowiskami, które poważnie myślą o polskiej suwerenności, o jej pełnym odzyskaniu, jest oczywiście Konfederacja, Ruch Narodowy, partia KORONA, partia KORWiN. Mówiliśmy o tym zawsze uczciwie - zaznaczył.

 

ZOBACZ: Hołownia o spocie z brzozą: to miał być protest przeciwko upolitycznianiu Smoleńska

 

Odnosząc się m.in. do kwestionowania przez Brukselę przestrzegania praworządności w Polsce, Bosak zauważył, że na podstawie "nikłych podstaw traktatowych, zaczyna nam się z zagranicy narzucać już nie tylko to, jakie wartości mamy wyznawać, ale - co więcej - jakie instytucje powołane ustawą państwa polskiego istnieją, a jakie nie istnieją".

 

Bosak przekonywał, że właśnie dlatego, że zwłaszcza w świetle Traktatu Lizbońskiego sytuacja jest bardzo skomplikowana, Polska "musi mieć prezydenta, który jest wrażliwy na te kwestie" i który "nie proponuje referendum, w którym będziemy rozważali wpisanie innych organizacji międzynarodowych wprost do naszej konstytucji".

 

Wiceprezes Ruchu Narodowego mówił też o potrzebie utrzymania "suwerenności walutowej" kraju. - Zawsze mówiliśmy, że niezależność gospodarcza musi być oparta na niezależności sektora finansowego - zaznaczył.

 

Bosak dementuje pogłoski o powiązaniach z Rosją

 

Odnosząc się do polityki zagranicznej, dementował rozpowszechniane przez niektóre media pogłoski o rzekomych związkach Konfederacji z Rosją. Przypomniał, że partia opowiada się za polityką "wielowektorową", dla której najważniejszy będzie interes narodowy i polska racja stanu, zachowanie obecnych sojuszy, ale nie "na wasalnych warunkach". Przekonywał też, że polscy politycy często mówią zupełnie co innego w kraju, a co innego podczas spotkań międzynarodowych i zapowiedział, że będzie obnażał związany z tym fałsz.

 

Mówiąc o polityce obronnej zaznaczył, że będzie zwracał uwagę m.in. na "morale żołnierzy" i obronę terytorialną. Przypomniał, że Konfederacja opowiada się za powszechnym dostępem do broni.

 

ZOBACZ: Biedroń trzyma kciuki za Konfederację. Liczy, że osłabi Andrzeja Dudę

 

Kolejnym priorytetem jest dla niego "siła gospodarcza" Polski i "troska o przedsiębiorców" oraz wolność gospodarczą. Zwrócił uwagę na - jak mówił - "schowanie przez rząd do szuflady" tzw. planu Morawieckiego, czyli Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, a zwłaszcza mizerne jego zdaniem efekty integracji agencji rządowych, które miały doprowadzić do zdynamizowania polskiego eksportu. Mówił też o uproszczeniu prawa gospodarczego i pracowniczego, co według niego doprowadziłoby do wzrostu zatrudnienia i ożywienia w gospodarce.

 

Sądownictwo, według Bosaka, "leży". Zadeklarował jednak, że nie będzie opowiadał się po żadnej ze stron obecnego sporu, bo - jak ocenił - obydwie "nie mają racji i nie mają dobrej woli". Jako przykład podał niedawne spotkanie opozycji z prezydentem Andrzejem Dudą, przed podpisaniem przez głowę państwa noweli ustaw sądowych.

 

Ekologia bez "lewackich pomysłów"

 

Wśród kolejnych priorytetów kandydat Konfederacji na prezydenta wymienił "racjonalny, zdrowy model ekologii", co - jak przekonywał - wyklucza niektóre "lewackie pomysły", w tym przenoszenie części produkcji z Europy do np. Azji.

 

Bosak opowiedział się także za "zdrowym życiem" i oddaniem pacjentom możliwości zarządzania środkami przeznaczanymi przez nich na ochronę zdrowia. Zapewnił też, że będzie mówił podczas kampanii o konieczności zreformowania dziecięcego lecznictwa psychiatrycznego, co - jak ocenił - wielu komitetów wyborczych nie interesuje, bo jest mało popularne.

 

ZOBACZ: Krzysztof Bosak: Ruch LGBT prowadzi do deprawacji społecznej

 

Bosak powiązał postulowany zdrowego życia z postulatem "zdrowych obyczajów". Ostrzegał także, że "szaleństwem współczesnej cywilizacji Zachodu jest to, że próbuje się zatrzeć jakąkolwiek granicę pomiędzy normą, normalnością, a odstępstwem od niej".

 

Przekonywał, że trzeba już bronić nie tylko zasad moralnych, ale nawet zdrowego rozsądku i prawa do wypowiadania się językiem, na którym zbudowano kulturę europejską. - Słowa "mężczyzna" i "kobieta", słowa "mama" i "tata", zaczynają być zakazane w niektórych państwach zachodnich, ponieważ rzekomo naruszają czyjeś prawa. Jest to pomysł na postawienie do góry nogami całego ładu społecznego, który utworzył naszą cywilizację - ostrzegał Bosak.

 

Bosak namaszczony przez Korwin-Mikkego i Brauna

 

Bosaka oficjalnie poparli w piątek liderzy trzech głównych formacji politycznych Konfederacji Wolność i Niepodległość: Janusz Korwin-Mikke (KORWiN), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej "Korona") oraz Robert Winnicki (Ruch Narodowy).

 

Pełnomocnik wyborczy sztabu Bosaka Witold Tumanowicz poinformował po powrocie z Państwowej Komisji Wyborczej, że Komitet Wyborczy Bosak 2020 okazał się pierwszym, który w PKW złożył konieczne do rejestracji dokumenty.

 

ZOBACZ: Zaprezentowano sztab Kidawy-Błońskiej

 

Tumanowicz potwierdził nieoficjalne informacje, że największe banki w Polsce odmówiły skredytowania kampanii wyborczej Bosaka. Poinformował, że Konfederacja od wielu miesięcy ubiegała się o 600 tys. zł, mając świadomość, że subwencje państwowe dla partii, które dostały się do Sejmu w wyborach z jesieni ub. roku, zostaną wypłacone w kwietniu bądź w maju, czyli dopiero pod koniec kampanii wyborczej.

 

Wybory prezydenckie odbędą się 10 maja. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska ponad połowy ważnie oddanych głosów, 24 maja odbędzie się druga tura wyborów.

bia/msl/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie