Napad na hotel w Krośnie. Trwa obława na sprawcę
Mężczyzna z przedmiotem przypominającym broń napadł na jeden z hoteli w Krośnie (woj. podkarpackie). Zażądał pieniędzy i uciekł po ich otrzymaniu. Zaatakowana pracownica jest w szoku, policja poszukuje napastnika. To kolejne podobne zdarzenie w tym mieście. Od poprzedniego napadu na sklep spożywczy minęły niecałe dwa tygodnie.
Do napadu doszło w nocy z wtorku na środę około 2 w nocy w hotelu przy ul. Pużaka. - Do budynku wszedł mężczyzna, który groził pracownicy przedmiotem przypominającym broń - powiedziała polsatnews.pl Patrycja Kandefer z krośnieńskiej policji.
Zaatakowana kobieta jest w szoku
Napastnik zażądał wydania pieniędzy. Po tym, jak otrzymał kilkaset złotych od zastraszonej kobiety, uciekł w nieznanym kierunku.
ZOBACZ: Ukradł puszkę z datkami dla chorego chłopca. Został zatrzymany dzięki nagraniu [WIDEO]
- Trwają czynności mające ustalić tożsamość sprawcy. Policjanci sprawdzają monitoring - dodała Kandefer.
Na razie nie wiadomo, czy prócz pieniędzy coś jeszcze zniknęło z hotelu. Napadnięta pracownica jest w szoku, ale fizycznie nic jej się nie stało. Służby na razie nie ujawniają, jak wyglądał sprawca.
Przed godz. 13 funkcjonariusze zakończyli działania na miejscu napadu. Nadal jednak trwają poszukiwania napastnika.
Poprzednio napadnięto na sklep spożywczy. "Moja koleżanka nie może dojść do siebie"
To drugie takie zdarzenie w Krośnie w ostatnim czasie. Pod koniec stycznia mężczyzna z nożem napadł na sklep spożywczy przy ul. Wolności, oddalony o około 1 km od hotelu przy ul. Pużaka.
W tym przypadku napastnik również zażądał pieniędzy, a po ich otrzymaniu, wybiegł z budynku.
ZOBACZ: Pielęgniarka udzieliła mu pomocy, a on ją okradł
Ekspedientki boją się teraz o swoje bezpieczeństwo. - Moja koleżanka nie może dojść do siebie. Jest przerażona. Nie dziwię się jej. Sama boję się wieczorami, gdy mam popołudniową zmianę - powiedziała jedna z nich portalowi krosno24.pl.
Na razie policja nie ujawnia, czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane.