Platforma Obywatelska ma nowego szefa. Deklaracja Schetyny

Polska
Platforma Obywatelska ma nowego szefa. Deklaracja Schetyny
PAP/Paweł Supernaki

Borys Budka został nowym przewodniczącym PO - potwierdziły oficjalne wyniki wyborów w partii. Dotychczasowy lider Platformy Grzegorz Schetyna oświadczył, że nie idzie na polityczną emeryturę i będzie wspierał Budkę oraz kandydatkę PO na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską

Oficjalne wyniki wyborów w PO ogłosił w środę komisarz wyborczy partii Łukasz Abgarowicz. Jak poinformował, frekwencja w wyborach wyniosła 76,4 proc., a Borys Budka zdobył 78,49 proc. głosów.

 

Schetyna: to nie był łatwy czas

 

Dotychczasowy lider Platformy Grzegorz Schetyna złożył gratulacje swojemu następcy. Schetyna podkreślił, że "nie idzie na polityczną emeryturę". - Będę wspierał Borysa Budkę, nowego przewodniczącego, będę wspierał Małgorzatę Kidawę-Błońską, jej kampanię, jej sztab, jej aktywność w najbliższych miesiącach. Będę także robił wszystko, by chronić kruchą większość w Senacie - oświadczył polityk.

 

ZOBACZ: Schetyna nie stał za tą decyzją - Siemoniak o kandydowaniu na lidera PO

 

Dziękował też za cztery lata ciężkiej pracy wiceprzewodniczącym partii, zarządowi krajowemu i wyborcom Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej. - To nie był łatwy czas. Ta partia, którą przejmowałem cztery lata temu była w gorszym stanie, niż jest dzisiaj. Pamiętajmy, między 9 a 11 proc. poparcia po trudnej, przegranej kampanii w 2015 r. - mówił Schetyna.

 

Podkreślił, że dziś poparcie PO oscyluje w granicach 30 proc., zaś opozycja ma większość w Senacie. Zdaniem Schetyny to efekt m.in. budowy wspólnoty wokół PO, a później KO i ciężkiej codziennej pracy klubu parlamentarnego, zarządu partii, a także setek działaczy PO i KO.

 

 

W ocenie Schetyny, nie ma teraz ważniejszej rzeczy, niż skuteczne, pełne zaangażowanie w kampanię prezydencką.

 

ZOBACZ: Neumann: Schetyna zrobił wielką rzecz dla Platformy

 

- Od niej naprawdę wiele zależy, bo później, po tych wyborach prezydenckich, będziemy mieli trzy lata, kiedy nowy przewodniczący będzie mógł zorganizować PO, przebudować ją, czy zbudować ją w jeszcze lepszy sposób, tak, żeby była gotowa do zwycięstw w wyborach następnych - parlamentarnych i samorządowych w 2023 r. - oświadczył były szef PO.

 

Budka: bardzo mocny mandat, ale jeszcze większe zobowiązanie

 

Budka z kolei podziękował za "olbrzymie zaufanie". - Odbieram je jako bardzo mocny mandat, ale jeszcze większe zobowiązanie z mojej strony do tego, by PO była partią nowoczesną, skuteczną, profesjonalną i by znowu wyborcy uwierzyli, że będziemy wygrywać kolejne wybory - powiedział nowy szef Platformy.

 

Zwrócił się do wyborców PO, którzy po pewnym czasie przestali ufać tej partii. "Szanowni państwo, wspólnie możemy wygrać kolejne wybory, drodzy wyborcy Koalicji Obywatelskiej, drodzy wyborcy PO, dla nas wszystkich najważniejszym celem są wybory prezydenckie" - podkreślił Budka.

 

ZOBACZ: Budka: decentralizacja jest bardzo dobrą drogą dla Polski

 

- Psucie Polski zaczęło się od Pałacu Prezydenckiego, naprawa Polski zacznie się również od Pałacu Prezydenckiego. Mamy bardzo dobrą kandydatkę na prezydenta - Małgorzata Kidawa-Błońska jest osobą, która udowodniła, że dialog, współpraca i otwarte serce jest kluczem zarówno do serc, jak i umysłów wyborów - powiedział Budka.

 

- Jestem przekonany, że nasza najbliższa aktywność będzie skoncentrowana właśnie na kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (...). Deklaruję w tym miejscu, że cała moja energia, cała nasza energia, wszystkich koleżanek i kolegów będzie spożytkowana właśnie dla tej kampanii - podkreślił.

 

- Obiecałem Platformie nową energię, obiecałem Platformie taką bardzo istotną zmianę i słowa dotrzymam. Pierwszym elementem tej prawdziwie dobrej zmiany będą wybory prezydenckie - powiedział Budka.

 

Zaapelował też do polityków PO o wspieranie Kidawy-Błońskiej. 

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie