Wybory na szefa PO. Jedyna debata kandydatów zamknięta dla mediów

Polska
Wybory na szefa PO. Jedyna debata kandydatów zamknięta dla mediów
Twitter/Aleksander Miszalski
Jednym z kandydatów na szefa PO jest Tomasz Siemoniak.

Rządzący w Polsce konsekwentnie wypisują nasz kraj z Unii Europejskiej – mówili wszyscy kandydaci na przewodniczącego PO, którzy spotkali się na wewnętrznej debacie w sobotę w Krakowie.

Po piątkowej rezygnacji Bartosza Arłukowicza o stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej ubiega się pięcioro kandydatów. To szef klubu Koalicji Obywatelskiej i wiceprzewodniczący PO Borys Budka, posłanka Joanna Mucha, wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak, poseł Bartłomiej Sienkiewicz oraz senator Bogdan Zdrojewski.

 

Cała piątka kandydatów tylko raz spotkała się na wspólnej debacie - w sobotę odbyła się ona w Krakowie. Debata była zamknięta dla mediów. Kandydaci spotkali się z mediami po jej zakończeniu na briefingu.

 

ZOBACZ: "Myślę, że padło słowo przepraszam". Siemoniak o spotkaniu prezydent-marszałek Senatu

 

"Wypisywanie Polski z Unii"

 

Jak mówił Bartłomiej Sienkiewicz, zapytany o czwartkową rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie praworządności w Polsce i na Węgrzech, "to nie była rezolucja przeciwko Polsce, to była rezolucja, która podsumowuje Prawo i Sprawiedliwość jako rządzących w Polsce". - Rządzący w Polsce wypisują nas z Unii Europejskiej, robią to codziennie i systematycznie - ocenił.

 

Sienkiewicz podkreślił, że z Polska stanowi z krajami Unii Europejskiej jedność traktatową, która została podpisana przez przedstawicieli polskiego narodu i zaakceptowana w referendum. - Tego rodzaju stawianie sprawy jest wypisywaniem Polski z Unii Europejskiej, wypisywaniem Polski z Zachodu. Na to nie będzie zgody ani ludzi Platformy Obywatelskiej, ani większości Polaków; mam nadzieję, i to się okaże niedługo w wyborach prezydenckich - dodał jeden z kandydatów na szefa PO.

 

Budka: druzgocąca opinia Komisji Weneckiej

 

Borys Budka komentując ostatnią wizytę Komisji Weneckiej w Polsce ocenił, że instytucja ta, jako organ Rady Europy jest ciałem obiektywnym, które powstało, by w sytuacjach, gdy np. rząd krajowy łamie podstawowe, elementarne zasady porządku prawnego, służyć swoją radą i opinią.

 

- Ta opinia Komisji Weneckiej jest druzgocąca, pokazująca, że w Polsce od ponad czterech lat mamy do czynienia z systematycznym dewastowaniem wymiaru sprawiedliwości, a nie żadną reformą - zaznaczył Budka.

 

Jego zdaniem obecnie Senat zastępuje rząd na polu wymiaru sprawiedliwości, przedstawiając projekt ustawy dotyczącej "naprawy niekonstytucyjnej sytuacji w KRS i Sądzie Najwyższym". - To bardzo dobry projekt, który mam nadzieję zostanie niezwłocznie uchwalony w Senacie – to jest pierwszy etap naprawy. Raz jeszcze podkreślam przez ostatnie cztery lata nie było żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości tylko destrukcja - ocenił Budka.


ZOBACZ: "Duda zapomniał, że jesteśmy w UE", "retoryka w stylu »nie będzie Niemiec pluł nam w twarz«"

 

Według niego rząd prowadzi "antypolską politykę, zmierzającą do wyprowadzenia Polski z UE". - Dziś każdy, który próbuje wyprowadzić Polskę z UE działa przeciwko interesowi i bezpieczeństwu Polski. Tego typu działania polskiego rządu powinny być traktowane w kategorii zdrady stanu a nie w kategorii wielkiego chełpienia się co robią ministrowie tego rządu - podsumował.

 

Siemoniak ws. słów Putina: świat stanął po naszej stronie

 

Tomasz Siemoniak komentując ostatnie wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina i publikowane dokumenty dotyczące historii Polski ocenił, że jest to "kolejna odsłona ataków prezydenta Putina i jego ludzi na Polskę, której kulminacji możemy się spodziewać w okolicach obchodów rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz".

 

- To są informacje absolutnie haniebne, kłamliwe, Armia Krajowa to święta sprawa dla Polaków i nikt nie pozwoli szargać jej pamięci takimi obrzydliwymi sugestiami - powiedział Siemoniak i ocenił, że "reakcje rządu w tej sprawie są spóźnione, a prezydent Duda w ogóle zniknął, choć oczekiwaliśmy jego głosu, jego przywództwa w takiej sytuacji".

 

- Prezydent Putin rozpoczął tę złą ofensywę w grudniu, świat stanął po naszej stronie, dbajmy o więzi z Zachodem, żeby nie było za jakiś czas, że ta fałszywa narracja bierze górę - zaznaczył.

 

"To skazywanie na osamotnienie"

 

Jak mówił Bogdan Zdrojewski, "z jednej strony Wschód, czyli Rosja, atakuje propagandowo Polskę, natomiast Polska propagandowo atakuje naszych partnerów w rodzinie europejskiej". - Z mojego punktu widzenia to jest skazywanie się na osamotnienie, na izolację, jest to poważny uszczerbek polskiej racji stanu - ocenił.

 

- Ja widzę w tym konsekwencję polexitową. Nie chcę powiedzieć, ze w intencji rządu jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej, ale skazanie nas na margines przy tej okazji. Polexit może mieć różne formy, może oznaczać straty finansowe, wiarygodnościowe, dostępu do kluczowych decyzji - dodał Zdrojewski.

 

Według posłanki Joanny Muchy "rządzący dzisiaj proponują nam ideę suwerenności w pojedynkę". - To jest idea z piekła rodem, albo z Rosji rodem, na pewno nie jest dla nas dobra, ma ona zagwarantować im nieskrępowane rządzenie wewnątrz Polski - oceniła.

 

O rezygnacji Arłukowicza

 

Uczestnicy debaty byli pytani przez dziennikarzy o rezygnację z kandydowania szóstego kandydata Bartosza Arłukowicza. Zdaniem Siemoniaka "ta decyzja pokazuje, że dziś nie ma ważniejszego zadania niż kampania wyborcza Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, wszyscy się co do tego zgadzamy i naszą kampanią wewnętrzną (…) tę kampanię przygotowujemy" - mówił.

 

ZOBACZ: Spada poparcie dla partii rządzącej. "PiS łapie lekką zadyszkę"

 

Zdrojewski zaapelował do konkurentów, aby nie rezygnowali. - Ja przyjąłem decyzję Bartka ze zrozumieniem. Uważam, że dał dobre uzasadnienie, natomiast z pewnym smutkiem, bo pewną wartością dla Platformy jest ta nasza konkurencja, rozmowa o programie o kondycji Platformy, przyszłości i koniecznych zmianach - zaznaczył.

 

Według Zdrojewskiego wybory na przewodniczącego PO wzmocnią partię a przez to wzmocnią Małgorzatę Kidawę-Błońską w staraniach o urząd prezydenta. - My się na pewno nie pokłócimy po tych wyborach, będziemy ze sobą współpracować, a Platforma wyjdzie z tej kampanii wzmocniona - ocenił.

 

Joanna Mucha podsumowując krakowską debatę oceniła, że "była ona cenna, pokazała, że jesteśmy różni, ale mamy ten sam cel chcemy żeby Platforma się naprawiała". - Ta debata również pozwoliła się wymienić nam doświadczeniami (…). Każdy z nas ma jakieś dodatkowe pomysły, w jaki sposób Platforma powinna funkcjonować i się zmieniać, żeby znów wygrywać wybory - zaznaczyła.

zdr/bas/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie