Wyrwała włos, kazała splunąć za siebie. Pozbawiła pieniędzy, a nie klątwy

Polska
Wyrwała włos, kazała splunąć za siebie. Pozbawiła pieniędzy, a nie klątwy
Pixabay/jackmac34
Oszukana kobieta uwierzyła, że ciąży na niej klątwa

Policjanci z Płońska (woj. mazowieckie) szukają około 60-letniej kobiety, która oferując zdjęcie klątwy z 41-letniej pracownicy jednej z firm, ukradła jej pieniądze. Po dokonaniu rzekomo magicznych obrzędów, polegających m.in. na wyrwaniu włosa i zawinięciu go w papier, oszustka niepostrzeżenie zabrała 2 tys. zł i wyszła z biura.

Kobieta, prawdopodobnie narodowości romskiej, przyszła do jednej z płońskich firm w poniedziałek po południu. Początkowo próbowała sprzedać jednej z pracownic perfumy.

 

- W pewnej chwili zaproponowała jednak 41-letniej kobiecie, że zdejmie z niej klątwę, która miała na niej rzekomo ciążyć. 41-latka uwierzyła w cudowną moc oszustki – poinformowała podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku. 

 

Sztuczki z groszem i czarną kartą

 

Oszustka przeprowadzała wróżby i rytuały za pomocą talii kart, zaklęć i pieniędzy o coraz to większych nominałach, które początkowo wracały do właścicielki. Poleciła kobiecie podać swoje imię, a następnie z tali kart wybrać jedną. Wylosowana czarna karta miała być potwierdzeniem rzuconej klątwy.

 

ZOBACZ: 17-letni "policjant" zabierał starszym kobietom pieniądze. Ukradł 90 tys. zł

 

Potem oszukana kobieta miała wyjąć z portfela grosz, splunąć za siebie, włożyć monetę z powrotem i wyrzucić ją za 3 dni. Następnie złodziejka kazała wyjąć banknot o największym nominale, a później więcej pieniędzy. Cały czas zapewniała o "klątwie" i konieczności jej zdjęcia zarówno ze swojej rozmówczyni - która miała być "przeklęta" - jak i pieniędzy.

 

Uśpiło to czujność 41-latki, która zdecydowała się nawet na wypłacenie gotówki z bankomatu, by "odklinaczka" mogła dokończyć swoje obrzędy.

 

Straciła na rytuałach 2 tys. złotych

 

Mimo że oszustka oferowała swoje usługi za tzw. "co łaska", to po zakończeniu kolejnych magicznych czynności (wyrwaniu włosa z głowy i zawinięciu go w kartkę papieru oraz napisaniu na niej słowa "morkoi", co po grecku znaczy "pleśnie"), złodziejka wyszła z biura zabierając z sobą 2 tys. zł.

 

ZOBACZ: Wypożyczył bmw na cudze dokumenty. Auto kompletnie spłonęło

 

"Wróżki" szukają teraz płońscy policjanci. To kobieta prawdopodobnie narodowości romskiej, w wieku ok. 60 lat; ma ok. 160 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała, ma ciemne, średniej długości włosy.

 

Każdy, kto mógłby pomóc w jej odnalezieniu może skontaktować się z miejscową komendą policji - tel. (23) 662 15 00. Policjanci przestrzegają także inne osoby, by w podobnych sytuacjach zachować ostrożność i nie dać się oszukać

wka/ PAP, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie