Gen. Koziej: Iran wkroczył na próg otwartej wojny. Trump musi mocno odpowiedzieć
- Stany Zjednoczone odpowiedzą na atak Iranu - uważa generał Stanisław Koziej. - Najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj zostanie przeprowadzone amerykańskie uderzenie na wybrane obiekty wojskowe Iranu - powiedział w Polsat News był szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
W nocy z wtorku na środę amerykańska baza lotnicza Al Asad w pobliżu miasta Hit w środkowym Iraku oraz lotnisko wojskowe Irbilu w irackim Kurdystanie zostały ostrzelane pociskami wystrzelonymi z terytorium Iranu. Na obie bazy spadło ponad dwadzieścia pocisków. Irańska telewizja państwowa podała, że zginęło 80 "amerykańskich terrorystów".
Źródła w Waszyngtonie nie potwierdziły doniesień odnoszących się do ewentualnych ofiar śmiertelnych i strat materialnych.
"Iran wkroczył na próg otwartej wojny"
Według generała Stanisława Kozieja sytuacja na Bliskim Wschodzie jest bardzo napięta, a "oba państwa są w tej chwili na progu wojny".
ZOBACZ: MON: nic się nie stało polskim żołnierzom z bazy w Al Asad zaatakowanej przez Iran
- Do tej pory obie strony starały się nie przekraczać pewnego progu. Teraz Iran wkroczył na próg otwartej wojny - powiedział były szef BBN. Zaznaczył, że sprawą dyskusyjną jest, czy zaatakowanie amerykańskiej bazy wojskowej w Iraku jest aktem wojny.
Zwrócił uwagę, że atak irańskich sił na amerykańskie bazy był "możliwie maksymalny psychologicznie", a z drugiej strony taki, "żeby nie spowodować jeszcze pełnej odpowiedzi amerykańskiej".
WIDEO: gen. Stanisław Koziej był gościem "Nowego Dnia z Polsat News"
Koziej spodziewa się, że Amerykanie odpowiedzą na atak. Wg niego odpowiedź będzie wymierzona w obiekty na terenie Iranu, co może doprowadzić do otwartej wojny między państwami.
- Prezydent Donald Trump od ponad dwóch lata realizuje doktrynę maksymalnej presji na Iran. dzisiaj on nie ma wielkiego wyboru. Nie może wykazać się słabością, musi mocno odpowiedzieć na atak irański - stwierdził generał.
Groźba bezpośredniej wojny
- Najprawdopodobniej jeszcze dzisiaj takie uderzenie na wybrane obiekty wojskowe Iranu zostanie przeprowadzone. Po tym pewnie nastąpi odpowiedzieć Iranu. W ten sposób może rozwinąć się bezpośrednia wojna - zauważył.
Według niego obie strony konfliktu mogą walczyć na różne sposoby. Iran będzie chciał przenieść konfrontację na cały teren Bliskiego Wschodu, a Stany Zjednoczone będą wołały stracie na odległość.
ZOBACZ: "USA mogą przenieść wojnę na tereny Iranu. Wtedy eskalacja będzie bardzo gwałtowna"
- Iran ma szeroką paletę możliwości do wykorzystywania. Mogą użyć nie tylko własną armię, ale także swoje wojska specjalne i grupy wspierające, czyli swoich sprzymierzeńców w Iraku, Syrii, w całym rejonie Bliskiego Wschodu, do wykonywania ataków na obiekty amerykańskie - powiedział.
- Ze strony amerykańskiej będzie to raczej wojna prowadzona z dużych odległości przy pomocy wojsk rakietowych, uderzeń powietrznych - wojna bezkontaktowa, tak aby nie narażać bezpośrednio żołnierzy amerykańskich - dodał.
Czytaj więcej