Ścigał motocyklistę, bo nie zatrzymał się do kontroli. Policjantowi grozi do 8 lat więzienia

Polska
Ścigał motocyklistę, bo nie zatrzymał się do kontroli. Policjantowi grozi do 8 lat więzienia
Zdjęcie ilustracyjne/KPP Giżycko
Oba pojazdy jechały z dużą prędkością - ok. 100 km/h

Policjant z Olsztyna został oskarżony o niedopełnienie obowiązków służbowych i spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego w trakcie pościgu za motocyklistą, który nie zatrzymał się do kontroli - podała we wtorek prokuratura. Grozi mu 8 lat więzienia.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny powiedział, że akt oskarżenia przeciwko funkcjonariuszowi policji zostanie skierowany we wtorek do olsztyńskiego sądu rejonowego.

 

Obaj pojazdy jechały 100 km/h

 

Jak ustalono w śledztwie, w kwietniu tego roku w Dobrym Mieście policjanci jadący radiowozem zauważyli wyjeżdżający ze stacji paliw motocykl bez tablic rejestracyjnych. Postanowili zatrzymać motocyklistę. Pomimo użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych, motocyklista nie zatrzymał się, funkcjonariusze ruszyli za nim w pościg.

 

ZOBACZ: Pijany kierowca wjechał w radiowóz, przed którym wcześniej uciekał. Policjanci w szpitalu

 

Oba pojazdy jechały z dużą prędkością - ok. 100 km/h. Wkrótce po tym, jak uciekający motocyklista zjechał na drogę szutrową doszło do wypadku.

 

Radiowóz uderzył w motocykl

 

W ocenie śledczych, stało się tak z uwagi na "niezachowanie przez kierującego radiowozem szczególnej ostrożności i nie utrzymywanie odstępu niezbędnego do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu".

 

Policyjne auto uderzyło przodem w tylne koło motocykla, przez co motocyklista stracił stabilność i upadł pod samochód. Na skutek doznanych obrażeń wewnętrznych 23-letni mężczyzna zmarł na miejscu wypadku.

 

ZOBACZ: Przypadkowi kierowcy w samym środku strzelaniny policji z napastnikami. Szokujące nagrania

 

Policjantowi grozi 8 lat więzienia

 

Prokuratura Rejonowa w Giżycku przedstawiła kierowcy policyjnego radiowozu zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych i spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za takie przestępstwo grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

 

- Podejrzany nie przyznał się do dokonania zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień - zaznaczył prokurator Stodolny.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie