Zwrot akcji ws. kierowcy z Iranu. Problem z zakupem ciężarówki

Polska
Zwrot akcji ws. kierowcy z Iranu. Problem z zakupem ciężarówki
Polsat News
Zepsuta ciężarówka irańskiego kierowcy

Kierowca z Iranu, który przywiózł do Polski rodzynki, nadal nie może wyjechać do domu. Jego amerykańska ciężarówka jest zepsuta i stoi w Koziegłowach (Śląskie). Polacy zorganizowali zbiórkę na nowy pojazd, ale okazało się, że jest problem z zakupem.

Fabrin, irański kierowca, od kilku lat przywoził do Polski różne towary. Na początku grudnia zepsuł się jego amerykański International 9670 z 1988 roku. W leciwym aucie padł nie tylko akumulator i rozrusznik, ale także silnik.

 

Z pomocą ruszyli Polacy i zorganizowali zbiórkę. Pieniądze na ciężarówkę zebrano w ciągu 24 godzin. Pojawił się jednak problem z zakupem pojazdu. 

 

ZOBACZ: Auto dla Irańczyka. Polacy uzbierali na nie pieniądze w 24 godziny

 

Dura lex, sed lex

 

"Czasami niestety jest tak, że ludzie i ich serca piszą jedną historię, a życie, prawo i polityka inną. Z przyczyn od nas kompletnie niezależnych, a nawet nieco dla nas niezrozumiałych, niestety nie możemy przekazać Fardinowi ciągnika siodłowego jego marzeń" - poinformowała w mediach społecznościowych Grupa DBK.

 

Grupa wskazała na ograniczenia prawne na linii USA-Iran, które "uniemożliwiają dostarczenie na teren Iranu pojazdu traktowanego przez rząd Stanów Zjednoczonych jako produkt amerykański, dlatego niestety nie udało się".

 

Przekazano, że na konto zbiórki trafi kwota, która miała być udziałem firmy w akcji.

 

 

"Komunikat z góry"

 

Jak informują organizatorzy zbiórki, wcześniej poszczególne firmy wycofywały się, bo "wystraszyły się medialności akcji" albo "przez nacisk z góry".

 

ZOBACZ: Irański kierowca utknął w Polsce. Pomagają mu koledzy po fachu

 

"Grupa DBK od początku podeszła do nas z sercem i chęcią pomocy. To właśnie oni nie bali się wynająć auta na wschód postawić nawet z kierowcą by Fardin mógł jeździć. Po wstępnych analizach i ustaleniach sprzedali pojazd. Sprawa zrobiła się chyba zbyt medialna i przyszedł komunikat z góry" - napisano na stronie organizatora zbiórki. 


Dodano, że jest już plan awaryjny. 

 

 

W kolejnym poście organizatorzy pomocy poinformowali, że poszukują "DAF XF najlepiej 460KM lub Renault T od 480KM. Z rąk prywatnych, firmy transportowej lub z placu od nie autoryzowanego dealera".

 

 

Akcję zakupu ciężarówki dla irańskiego kierowcy wsparło prawie 6 tys. osób. Zebrali łącznie ponad 250 tys. zł.

 

W Iranie na Fabrina czeka żona, córki, syn i matka. 

pgo/msl/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie