Narzekał, że za 9 tys. miesięcznie trudno się utrzymać w Warszawie. Ujawniony majątek posła Kulaska

Polska
Narzekał, że za 9 tys. miesięcznie trudno się utrzymać w Warszawie. Ujawniony majątek posła Kulaska
facebook.com/MarcinKulasek/
- Gdybym tak powiedział, to naprawdę bym się wstydził. Wiem, że za taką kwotę jesteśmy w stanie jako posłowie się utrzymać - tłumaczył

Sejm opublikował oświadczenie majątkowe posła SLD Marcina Kulaska. Polityk zasłynął niefortunną wypowiedzią dotyczącą kosztów utrzymania w stolicy. W jego imieniu przepraszała Anna Maria Żukowska, potem działacz Lewicy osobiście wyraził ubolewanie. - Nie o taką sławę mi chodziło - powiedział w "Śniadaniu w Polsat News".

Z oświadczenia opublikowanego na stronach Sejmu wynika, że poseł posiada połowę mieszkania o powierzchni 82,2 m2 wartego 400 tys. złotych.

 

Toyota i trzy kredyty

 

Polityk Lewicy jeździ Toyotą Yaris 1,3 z 2009 roku, której wartość wynosi 16 tys. złotych. 

 

ZOBACZ: Poseł Lewicy tłumaczy się ze słów o 9 tys. złotych. "Nie o taką sławę mi chodziło"

 

Kulasek ma kredyt hipoteczny we frankach o równowartości 135 tys. złotych. Razem z żoną zaciągnął kolejną pożyczkę na 147 tys. zł, aby go spłacić. Wziął także pożyczkę w wysokości 36 tys. zł.

 

Polityk jest też sekretarzem SLD, a pełniąc tę funkcję uzyskał 119 tys. zł. Otrzymywał także dietę radnego województwa - w sumie 25 tys. zł.

 

Oburzenie po słowach posła

 

- Proponuję spróbować się utrzymać w Warszawie za 6,5 tys. zł na rękę i dietę 2,5 tys. zł - mówił w rozmowie z Interią Marcin Kulasek, poseł SLD zapytany o życie w hotelu sejmowym.

 

Ta wypowiedź wywołała lawinę  komentarzy. Poseł odniósł się do niej podczas "Śniadania w Polsat News".

 

- Gdybym tak powiedział, to naprawdę bym się wstydził. Wiem, że za taką kwotę jesteśmy w stanie jako posłowie się utrzymać - tłumaczył. - Nie o taką sławę mi chodziło - powiedział na antenie Polsat News.

 

ZOBACZ: Poseł: spróbujcie utrzymać się w Warszawie za 9 tys. zł. Żukowska przeprasza za tę wypowiedź [WIDEO]

 

Wcześniej za słowa partyjnego kolegi przeprosiła w programie "Polityka na Ostro" Anna Maria Żukowska z Lewicy.

 

- Przepraszam wyborczynie i wyborców Lewicy, że taka wypowiedź się pojawiła. Nie powinna mieć ona miejsca. Znam Marcina, to jest mój kolega i wiem, że był w stanie za tyle przeżyć w Warszawie. W związku z tym wie, że można - powiedziała na antenie Polsat News.

 

Zobacz: poseł Lewicy tłumaczy się ze słów o 9 tys. zł

 

  

ms/hlk/ wp.pl, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie