Z reiningu z powrotem na ring. Tomasz Turkowski stanie do walki na pięści

Polska
Z reiningu z powrotem na ring. Tomasz Turkowski stanie do walki na pięści
Polsat Sport
Mistrz Polski w reiningu ponownie stanie do walki na pięści

Kilkukrotny mistrz Polski w rodeo po trzech latach przerwy postanowił ponownie stanąć do walki bokserskiej. Kibice walk na pięści po 2016 roku mogli kojarzyć go przede wszystkim jako menedżera i doradcę innych zawodników. W piątek 20 grudnia zmierzy się ze Słowakiem Marcelem Strkacem.

Jak dotąd 28-letni Turkowski na zawodowych ringach stanął do trzech walk. Wygrał je wszystkie po efektownych nokautach, ale w 2016 roku zawiesił swoją bokserską karierę i postawił na jeździectwo. Teraz postanowił wrócić do sportów walki.

 

- Nie jestem gorszy od wielu obecnych zawodowców, a szkołę bokserskiego przetrwania dostałem między innymi od Maćka Sulęckiego. To dla mnie ostatni dzwonek, aby osiągnąć to coś w pięściarstwie - powiedział Turkowski cytowany przez portal bokser.org.

 

ZOBACZ w Polsat Sport: Turkowski: Pojedynek westernowców ze strażą miejską był wisienką na torcie mistrzostw

 

20 grudnia zmierzy się w ringu ze Słowakiem Marcelem Strkacem, który zadebiutował we wrześniu.

 

Teraz albo nigdy

 

Jak stwierdził Turkowski, przez ostatnich kilka tygodni trenował dużo intensywniej i więcej, niż łącznie przez cały okres przerwy od walk bokserskich. - Powiedziałem sobie, że albo wracam teraz, albo nigdy (...) Mam konkretny cel i motywację do treningów - wyjaśnił w rozmowie z portalem bokser.org.

 

 

Ponieważ jesienią i zimą mistrz Polski w reiningu poświęca mniej czasu na swoje jeździeckie aktywności, znalazł wystarczająco dużo czasu, aby w pełni poświęcić się treningom bokserskim. - Trenerzy uważają, że mam mocny cios i to będzie mój atut - powiedział Turkowski.

 

Reining to konkurencja jeździecka w stylu westernowym. Polega na jak najdokładniejszym przejechaniu zadanej trasy. Cały czas w galopie, prowadząc konia jedną ręką. Reining jest często nazywany ujeżdżeniem w stylu western. Koń i jeździec muszą zrealizować kilka zadań. To m.in. wykonywanie idealnie okrągłych kół w galopie, szybkie obrócenie na zadzie po uprzednim zatrzymaniu konia czy szybkie obroty konia na tylnej wewnętrznej nodze. Dobrze zrobiony koń nie powinien odrywać nogi od podłoża w czasie wykonywania "spinu". Bardzo widowiskowym elementem konkurencji jest zatrzymanie z galopu. Koń powinien pochylić zad, wyciągnąć szyję i "prześlizgnąć" się na tylnych nogach. Im dalej tym lepiej.

bia/dk/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie