"Był mocno sceptyczny ws. in vitro". Czarzasty o Hołowni

Polska
"Był mocno sceptyczny ws. in vitro". Czarzasty o Hołowni
Polsat News
Włodzimierz Czarzasty skomentował start Szymona Hołowni.

- Lubię go, jest sympatyczny. Pytanie, czy bycie lubianym i sympatycznym wystarczy, żeby zostać prezydentem - mówił o Szymonie Hołowni Włodzimierz Czarzasty. Lider SLD podkreślił w "Graffiti", że dziennikarz, który ogłosił swój start w wyborach prezydenckich to elektorat centroprawicy. - Był mocno sceptyczny ws. in vitro - dodał Czarzasty.

W niedzielę dziennikarz i publicysta Szymon Hołownia ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Podczas zorganizowanego przez siebie spotkania pt. "Dlaczego i po co?" w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim zaproponował m.in. "przyjazny rozdział Kościoła od państwa".

 

Lider SLD Włodzimierz Czarzasty powiedział Wojciechowi Dąbrowskiemu w "Graffiti", że trzyma za Hołownię kciuki. Zastrzegł jednak, że jego zdaniem dziennikarz jest kandydatem centroprawicy.

 

- Ja znam wypowiedzi pana Hołowni w sprawie na przykład in vitro, gdzie był mocno sceptyczny co do tego, czy stosować tę metodę i czy nie ma innych, większych potrzeb - mówił lider SLD. Powiedział też, że pamięta jego wypowiedzi nt. państwa świeckiego i związków partnerskich.

 

ZOBACZ: "Będzie potrzebował milionów". Komentarze po decyzji Hołowni

 

Zdaniem Czarzastego "już się skończył taki czas, kiedy wyborcy są trochę za państwem świeckim i trochę za wolnością". - Wyborcy raczej oczekują jasnych stanowisk w tych sprawach - ocenił.

 

- Czy rozmydlone stanowiska są fajne? To się okaże - dodał.

 

Lider SLD powiedział, że Hołownia to "ciekawa osoba". - To następny dziennikarz z TVN, który startuje na funkcję prezydenta. Pierwsza była Magdalena Ogórek, jej się nie udało - mówił.

 

- Lubię go, jest sympatyczny. Czy bycie lubianym i sympatycznym wystarczy, żeby zostać prezydentem? Okaże się już niedługo - powiedział Czarzasty o Hołowni.

 

"W PO są tacy jak zwykle, czyli nie wiadomo jacy"

 

W sobotę odbyła się natomiast prawyborcza debata prezydencka w PO. Wzięła w niej udział wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska oraz prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.

 

- Tam się nie stało nic nowego - ocenił Czarzasty. - Czy po tej debacie jesteście państwo w stanie powiedzieć, czy PO jest za podniesieniem wieku emerytalnego czy za jego utrzymaniem? Czy jest za państwem świeckim czy nie? Czy chciałaby utrzymać 500 plus? - pytał.

 

WIDEO: Włodzimierz Czarzasty w "Graffiti"

 

  

 

ZOBACZ: Debata zbędna, polemika nużąca. Zdrojewski punktuje starcie Jaśkowiaka z Kidawą-Błońską

 

Lider SLD stwierdził, że politycy PO "są tacy jak zwykle, czyli nie wiadomo jacy". - Nie można uciekać od odpowiedzi na podstawowe pytania - dodał.

 

Czarzasty powiedział także, że to nie on będzie kandydatem Lewicy w wyborach prezydenckich. - Mamy inne ustalenia - tłumaczył.

 

Polityk był pytany o to, kiedy poznamy nazwisko lewicowego kandydata. - Mój przyjaciel Władysław Kosiniak-Kamysz zgłosił swoją kandydaturę 2-3 miesiące temu. Czy to jest kandydatura, o której mówią teraz wszystkie media? - pytał.

 

Jak dodał Czarzasty, chce zobaczyć "jaki jest stan boiska" i poczeka na decyzję ws. kandydata PO.

 

Poprzednie odcinki programu "Graffiti" dostępne są tutaj.

zdr/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie