Ulica "Łupaszki" nie zniknie z Białegostoku. Wojewoda unieważnił uchwałę Rady Miasta
Wydanym w poniedziałek rozstrzygnięciem nadzorczym wojewoda podlaski stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta Białystok, dotyczącej zmiany nazwy ulicy im. majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" na ulicę Podlaską.
Rozstrzygnięcie nadzorcze zostało opublikowane w Biuletynie Informacji Publicznej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. Gminie przysługuje na nie skarga do sądu administracyjnego.
Ulicę na osiedlu Skorupy imieniem majora "Łupaszki" rada miasta nazwała w kwietniu 2018 r. Inicjatorami byli radni PiS, którzy mieli wtedy większość w tej radzie. Radni nadali ulicy nazwę majora Szendzielarza, mimo że prezydent miasta proponował inną nazwę: Podlaska.
"Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii"
Nazwa im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki" od początku wzbudza jednak emocje w Białymstoku. Praktycznie tuż po zmianie pojawiły się tam napisy i wlepki "zbrodniarz", tablice oblewane są czerwoną farbą. Na płocie otaczającym kilka miesięcy temu pobliską budowę malowane były hasła m.in. "Łupaszko - morderca!!!" "Miejsce zbrodniarzy jest na śmietniku historii. Łupaszko to ludobójca!!!".
W obecnej kadencji samorządu większość ma Koalicja Obywatelska, w skład której wchodzą radni Forum Mniejszości Podlasia; już wcześniej zapowiadali oni starania o zmianę nazwy tej ulicy i to z ich inicjatywy na sesję 28 października trafił projekt stosownej uchwały. Odnosząc się do działań "Łupaszki" wskazywali, że na szlaku jego oddziałów "były spalone wsie i ludność cywilna".
W głosowaniu, w którym rada opowiedziała się za zmianą tej nazwy, zdecydował jeden głos. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja, również z udziałem mieszkańców miasta.