Kradzież laptopa z danymi studentów SGGW. Zatrzymano trzech Gruzinów

Polska
Kradzież laptopa z danymi studentów SGGW. Zatrzymano trzech Gruzinów
SGGW
Według śledczych za kradzieżą mogą stać 58, 45 i 37-letni Gruzini.

Ursynowscy policjanci zatrzymali trzech obywateli Gruzji podejrzanych o kradzież laptopa z danymi studentów jednej z warszawskich uczelni - powiedział w piątek rzecznik Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, asp. szt. Robert Koniuszy. Chodzi o Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego.

Jak poinformował asp. szt. Robert Koniuszy, policjanci wpadli na trop podejrzanych, gdy zajmowali się sprawą okradania kierowców pojazdów. Sprawcy przebijali opony, a gdy właściciele wysiadali, zabierali rzeczy pozostawione w samochodzie.

 

- W ten sposób weszli w posiadanie laptopa będącego własnością jednej z warszawskich uczelni wyższych, w którym zładowały się dane osobowe kandydatów na studia - wskazał policjant.

 

Dodał, że według śledczych za kradzieżą mogą stać 58, 45 i 37-letni Gruzini.

 

"Laptopa nie znaleziono"

 

- Mężczyźni spotykali się w rożnych dzielnicach stolicy i przekazywali sobie skradzione przedmioty. Najczęściej był to sprzęt elektroniczny w postaci telefonów komórkowych i laptopów, a także pieniądze. To, co zdobyli najczęściej wstawiali do lombardów. Dla mężczyzn jednak nie liczyła się zawartość sprzętu, a jedynie jego wartość rynkowa - podał Koniuszy.

 

Wskazał także, że mężczyźni każdego dnia nocowali w innym miejscu - "dlatego zatrzymanie ich nie było łatwe".

 

ZOBACZ: Zbezczeszczony kościół we Francji. Tabernakulum połamane, monstrancja i hostia skradzione

 

Do zatrzymania doszło we wtorek na przy ul. Targowej na warszawskiej Pradze. - W trakcie przeszukania pojazdów znaleźli przedmioty pochodzące z kradzieży i służące do ich popełnienia. Część sprzętu została odzyskana również z lombardów - tłumaczył policjant. Jak dowiedziała się PAP, nie odnaleziono jednak laptopa z danymi.

 

Mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży, za które może im grozić nawet do pięciu lat więzienia. - Policjanci i prokuratora złożyli do sądu wnioski o zastosowanie wobec mężczyzn środków zapobiegawczych w postaci tymczasowych aresztów - dodał Koniuszy.

 

Pesel, adres zamieszkania, seria i numer dowodu 

 

SGGW informowała, że 5 listopada br. doszło do kradzieży komputera przenośnego użytkowanego przez jednego z pracowników. "Na dysku tego komputera znajdowały się dane osobowe przetwarzane w trakcie postępowań rekrutacyjnych w ostatnich latach na studia w SGGW" - przekazywała uczelnia.

 

Jak podano w komunikacie SGGW na dysku komputera znajdowały się dane osobowe kandydatów obejmujące m.in.: imię, drugie imię, nazwisko, nazwisko rodowe, imiona rodziców, pesel, płeć, narodowość, obywatelstwo, adres zamieszkania, serię i numer dowodu osobistego. Były też dane m.in. o ukończonej szkole średniej, numerach telefonu komórkowego i stacjonarnego, roku ukończenia szkoły średniej, roku matury i dacie świadectwa maturalnego, wynikach uzyskanych na egzaminie maturalnym, ukończonych studiach, ukończonej uczelni, ocenie na dyplomie, średniej ze studiów i kierunku studiów, o który kandydat się ubiega.

 

Rzecznik stołecznej SGGW Krzysztof Szwejk opublikował na stronie uczelni komunikat w tej sprawie. "Pragnę dodać, że dane osobowe studentów i kandydatów na studia w SGGW zostały wykradzione, gdyż jeden z pracowników lekkomyślnie kopiował je na przenośny komputer. Nie miał do tego prawa i zrobił to wbrew obowiązującym na uczelni procedurom" - oświadczył.

 

ZOBACZ: Śmierć małego świadka koronnego w lubelskim areszcie. Był w czteroosobowej celi

 

Urząd Ochrony Danych Osobowych wszczął kontrolę w sprawie zgłoszenia dotyczącego naruszenia ochrony danych osobowych w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - poinformował PAP rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Danych Osobowych Adam Sanocki.

 

Dodał, że prezes UODO podjął czynności kontrolne, które mają ustalić, czy przetwarzanie danych w SGGW odbywa się zgodnie z RODO.

 

Zgodnie z przepisami RODO prezes UODO ma możliwość nakładania administracyjnych kar pieniężnych. Ich wysokość zależy o rodzaju naruszenia, które mogą wynieść do 20 mln euro, a w przypadku przedsiębiorstwa – w wysokości do 4 proc. jego całkowitego rocznego światowego obrotu z poprzedniego roku obrotowego, przy czym zastosowanie ma kwota wyższa.

zdr/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie