Gwiazdy internetu razem z gwiazdami kina, sportu i muzyki. "#Jestem M. Misfit" już w kinach
W rolach głównych gwiazdy polskiego internetu i idole nastolatków. Mają miliony fanów w sieci, a teraz chcą podbić duży ekran! Wśród nich m.in. Sylwia Lipka, Mateusz Ciawłowski oraz Filip Zabielski. 8 listopada do kin weszła komedia młodzieżowa "#Jestem M. Misfit". Zdaniem twórców film przypasuje każdemu. Nawet tym niedopasowanym.
Główna bohaterką filmu jest Julia Morska. Dziewczyna ma siedemnaście lat i od dłuższego czasu mieszka z rodzicami w USA. Tam chodzi do świetnej szkoły, ma wspaniałych przyjaciół i wiedzie życie, które jak sama mówi jest cudowne.
Co więcej, Julia jest utalentowana - śpiewa. Jej kanał w sieci cieszy się sporą popularnością. Wszystko zmienia się w chwili, kiedy rodzice Julii informują dziewczynę o zbliżającym się powrocie do Polski. Julia jest załamana, nadchodzą wielkie zmiany w jej życiu. Po emocjonalnym pożegnaniu z najbliższą przyjaciółką Sylwią, Julia wyrusza do Polski - kraju, o którym w sumie wie mało i nie jest pewna czego może spodziewać się po nowej szkole i kolegach.
Rzeczywistość odbiega od wyobrażeń
Kierując się optymizmem i otwartością Julia przygotowuje się na pierwszy dzień w polskiej szkole. Szybko okazuje się, że rzeczywistość odbiega od entuzjastycznych wyobrażeń licealistki.
Poznaje "Magentę", klasową outsiderkę, a ta wyjaśnia Julii meandry szkolnych relacji. W tym miejscu rządzą EKIPY i każdy uczeń należy do jednej z nich. Pośród różnych ekip (skupiających sportowców, nerdów, vlogerów, muzyków czy fanek pięknego looku) prym wiedzie ekipa VIP pod wodzą charyzmatycznej i wyniosłej Wiktorii otoczonej swoimi wyznawczyniami.
Wiktoria nie daje szans Julii. Widząc w przybywającej z zagranicy dziewczynie zagrożenie, klasyfikuje ją jako LBE - laskę bez ekipy. Ale to nie koniec, bo chcąc upokorzyć jeszcze bardziej Julię nadaje jej miano MISFIT, czyli mało instagramowej, snapchatowej i tępej. Oznacza to najniższą pozycję w szkolnej hierarchii.
Czy Julia poradzi sobie w nowym środowisku? Dowiecie się oglądając film.
Producentka filmu, Tamara Aagten-Margol zdradziła w Polsat News, że jeszcze niedawno nie znała większości młodych ludzi którzy wystąpili w filmie.
Przyznała, że film można w pewnym sensie porównać do popularnego w latach 90. serialu Beverly Hills 90210.
Według niej "jest to film dla wszystkich". - Młodzieży będą się podobać pewne rzeczy, starszym inne - powiedziała.
- Mówi się, że to jest film młodzieżowy, ale jednak zrobili go starsi ludzie - powiedziała.
Zgodziła się z nią odtwórczyni głównej roli Sylwia Lipka.
- Rodzice będą mogli dowiedzieć się czegoś o tym, co dzieje się w szkołach, bo to są dzisiejsze problemy, które mogą się wydawać błahe dla dorosłych - stwierdziła w Polsat News.
- Przesłanie filmu jest takie, że nie warto dopasowywać się na siłę do czegoś, czego się nie czuje w sercu, tylko po prostu być sobą. Tak naprawdę to my spędzimy ze sobą całe życie. Jeśli więc będziemy się zmieniać dla kogoś innego, to będziemy nieszczęśliwi - dodała.
Czytaj więcej