Szef NIK Marian Banaś odpowiedział na zastrzeżenia CBA

Polska
Szef NIK Marian Banaś odpowiedział na zastrzeżenia CBA
Polsat News
Szef NIK Marian Banaś złożył wyjaśnienia do zastrzeżeń CBA ws. oświadczeń majątkowych

Termin na złożenie wyjaśnień do zastrzeżeń CBA w sprawie oświadczeń majątkowych szefa NIK Mariana Banasia minął dziś o północy. Odpowiedź została złożona w terminie - informuje Polsat News. Została wysłana pocztą.

Zgodnie z przepisów Marian Banaś miał 7 dni na ustosunkowanie się do protokołu. Dokument przygotowany przez CBA szef NIK odebrał osobiście w ubiegłą środę. Odmówił podpisania.

 

A chodzi o wątpliwości w sprawie składanych przez Mariana Banasia oświadczeń majątkowych oraz posiadanych przez prezesa NIK nieruchomości.

 

"Są trudne do zakwestionowania" - osoba z CBA o ustaleniach kontroli

 

- Wątpliwe, by wyjaśnienia Banasia radykalnie zmieniły wydźwięk ustaleń kontroli. Te są trudne do zakwestionowania - powiedziała "Rzeczpospolitej" osoba z CBA. 

 

Zdaniem dziennika decyzja w sprawie dalszych postępowań CBA po przeprowadzeniu kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia zapadła prawdopodobnie już przed ponad tygodniem. 

 

We wrześniu "Superwizjer" podał, że Banaś, były minister finansów i szef Służby Celnej, zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy, mowa była także o powiązaniach Banasia ze stręczycielami.

 

WIDEO: Marian Banaś miał 7 dni na ustosunkowanie się do zastrzeżeń CBA

  

"Będę bronił niezależności i bezstronności NIK"

 

Jak informowano, Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w Krakowie, gdzie mieścił się pensjonat oferujący pokoje na godziny, i że wynajem kamienicy o powierzchni 400 m kw. i dwóch mniejszych miał przynosić rocznie 65,7 tys. zł dochodu.

 

Prezes NIK pod koniec września udał się na bezpłatny urlop, z którego po kilku tygodniach wrócił.

 

- Będę bronił niezależności i bezstronności Najwyższej Izby Kontroli jako naczelnego organu kontroli państwowej - poinformował Marian Banaś wracając z urlopu.

 

Domaga się przeprosin, sprostowania i zapłaty stosownej kwoty na cel społeczny

 

Szef NIK w oświadczeniu zaznaczył, że nie zarządzał pokazanym w materiale hotelem, obecnie nie jest właścicielem nieruchomości, a materiał "odbiera, jako próbę manipulacji, szkalowania i podważania dobrego imienia". Złożył pozew cywilny o ochronę dóbr osobistych w związku z materiałem "Superwizjera". Domaga się przeprosin, sprostowania i zapłaty stosownej kwoty na cel społeczny.

 

ZOBACZ: Prezydent: jeśli którykolwiek zarzut okaże się prawdziwy, Banaś musi odejść

 

Marian Banaś utrzymuje, że jest niewinny. Politycy PiS głośno mówią, że jeśli zarzuty będą poważne prezes NIK powinien ustąpić. Problem w tym, że odwołać go może jedynie Sejm i to bezwzględną większością głosów. To oznacza, że PiS będzie musiało liczyć na wsparcie opozycji. 

 

Tajne spotkanie Banasia z Terleckim 

 

Prezes NIK Marian Banaś spotkał się w poniedziałek w budynku Sejmu z szefem klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałkiem Sejmu Ryszardem Terleckim. Dyskusja trwała 20 minut. Obaj politycy zaprzeczali, by podczas rozmowy wicemarszałek Sejmu nakłaniał Banasia do rezygnacji ze stanowiska prezesa NIK. 

 

ZOBACZ: 500 zł miesięcznie za kamienicę miał dostawać kombatant od Banasia

 

Rozmowa wicemarszałka Sejmu i prezesa NIK była ukrywana. Panowie spotkali się nie w gabinecie wicemarszałka Terleckiego, nie w jego gabinecie szefa klubu, a w jednym z pokojów pracy posłów PiS - informował dziennikarz radia RMF, który zaskoczył obu na sejmowym korytarzu. Marian Banaś czekał tam na Ryszarda Terleckiego.

grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie