Nie żyje multimedalistka paraolimpiady. Poddała się eutanazji

Świat
Nie żyje multimedalistka paraolimpiady. Poddała się eutanazji
Facebook/Marieke Vervoort
Marieke Vervoort od lat cierpiała na nieuleczalną chorobę

40-letnia Belgijka Marieke Vervoort cierpiała na nieuleczalną chorobę. Kobieta każdego dnia zmagała się z ogromnym bólem. Nie przeszkodziło jej to w zdobywaniu medali na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro.

Marieke Vervoort od lat cierpiała na nieuleczalną chorobę zwyrodnieniową mięśni. Objawiała się paraliżem kończyn dolnych, ciągłym bólem i atakami padaczki.

 

- Płaczę, krzyczę z bólu. Potrzebuję dużej dawki środków przeciwbólowych - opisywała swój stan.

 

Mimo, że ból był czasami nie do zniesienia, Belgijka nie poddała się i aby wzmocnić swoje ciało zaczęła uprawiać sport.

 

Początkowo uprawiała koszykówkę na wózkach, później triathlon. W końcu przerzuciła się na wyścigi na wózkach. Właśnie w tej dyscyplinie odniosła swoje największe sukcesy sportowe.

 

Złoty medal paraolimpiady w Londynie

 

W 2012 roku podczas paraolimpiady w Londynie Belgijka zdobyła złoty medal w wyścigu na wózkach na 100 m i srebro w rywalizacji na 200 m.

 

Cztery lata później w na igrzyskach paraolimpijskich w  Rio de Janeiro była druga na dystansie 400 m i trzecia na 100 m.

 

Po igrzyskach w Brazylii zdradziła, że planuje poddać się eutanazji. Przyznała wtedy, że już w 2008 roku podpisała niezbędne dokumenty.

 

- Kiedy nadejdzie ten moment, że więcej będzie złych niż dobrych dni, wtedy będę miała w ręku dokumentację, aby poddać się eutanazji - mówiła.

 

"Trzech lekarzy musiało to potwierdzić"

 

Zaznaczyła, że proces otrzymania zgody na eutanazję był długi i trudny. - Musiałam udowodnić, że choroba rozwija się i że nie ma żadnej szansy na poprawę. Trzech lekarzy musiało to potwierdzić - powiedziała.

 

W wywiadach podkreślała, że daje jej to dużo spokoju. - Wiem, że gdy będę miała dość, mam te dokumenty. Gdyby nie one, popełniłabym samobójstwo - mówiła.

 

Jej historia zakończyła się we wtorek. Rodzinne miasto Vervoort, Diest, w oświadczeniu poinformowało, że kobieta poddała się eutanazji 22 października. Ostatni wieczór spędziła w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół.

 

 

Informację potwierdził belgijski komitet paraolimpijski. "Nasze myśli są z jej rodziną i przyjaciółmi" - napisano na Twitterze.

 

 
dk/ "Guardian", polsatnews.pl,
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie