Vega przeprasza Misiewicza. "Jestem katolikiem, żałuję"

Polska
Vega przeprasza Misiewicza. "Jestem katolikiem, żałuję"
Polsat News

"Postać grana przez Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a fabuła filmu jest jedynie wizją artystyczną" - oświadczył Patryk Vega. Reżyser opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym przeprosił "za użycie przykrych słów" w stosunku do Misiewicza w "Wydarzeniach i Opiniach" w Polsat News.

Przed premierą filmu "Polityka" Patryk Vega sugerował, jakoby postać grana przez Antoniego Królikowskiego była inspirowana Bartłomiejem Misiewiczem. Postać ta m.in. wciągała narkotyki i przyjmowała łapówki. Padła również sugestia, że bohater jest kochankiem swojego szefa, cierpiącego na zaburzenia psychiczne ministra obrony.

 

Były rzecznik pozywa reżysera

 

Bartłomiej Misiewicz zdecydował się złożyć drugi pozew przeciwko Patrykowi Vedze. 

 

- Mam zegarek, który jest wart dwa razy tyle co pozew Bartłomieja Misiewicza. Nie czuję się zaniepokojony - powiedział filmowiec w programie "Wydarzenia i Opinie". Zapewniał, że posiada "dokumenty i odniesienia do każdej ze scen" filmu, w którym wystąpi bohater wzorowany na dawnym współpracowniku Antoniego Macierewicza. Reżyser w złośliwy sposób odnosił się m.in. do tego, w jaki sposób Misiewiczowi udało się schudnąć w areszcie, do jego orientacji seksualnej.  

 

"Panie Patryku, jeszcze kilka wypowiedzi i zegarek nie starczy na zadośćuczynienia" - napisał wówczas Misiewicz na Twitterze.

 

Były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej początkowo żądał przeprosin, miliona złotych i zatrzymania emisji filmu przez prokuraturę. Pozew został jednak wycofany.

 

 

"Zapędziłem się w agresji"

 

W piątek, miesiąc po premierze "Polityki", Vega opublikował wpis w mediach społecznościowych, w którym oświadcza, że "postać grana przez aktora Antoniego Królikowskiego nie jest Bartłomiejem Misiewiczem, a fabuła filmu jest jedynie wizją artystyczną".

 

"Wyrażam ubolewanie, że w toku promocji Filmu nie zanegowałem rozszyfrowania tej postaci jako Bartłomieja Misiewicza. Jestem katolikiem, żałuję że zapędziłem się w agresji i przepraszam za użycie przykrych słów w stosunku do Pana Bartłomieja Misiewicza w wywiadzie telewizyjnym udzielonym Panu Redaktorowi Bogdanowi Rymanowskiemu" - dodał.

 

 

Kaczyński o filmie Vegi: kampania reklamowa

 

Do sprawy filmu Patryka Vegi odnosił się w czerwcu m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Jak mówił kampania reklamowa wokół filmu "Polityka" ma pokazać jego obóz polityczny jako "ludzi złych, zdemoralizowanych, który nie służą Polsce, którzy dopuszczają się różnego rodzaju bezeceństw".

 

Były rzecznik MON jest podejrzany o przekroczenie uprawnień i działanie na szkodę spółki PGZ. Spółka miała stracić ok. 0,5 mln zł. Misiewicz spędził w areszcie pięć miesięcy. Pod koniec czerwca warszawski sąd okręgowy postanowił, że może on opuścić areszt po wpłaceniu poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. zł. Były rzecznik resortu obrony wyszedł na wolność w czerwcu. Prokuratura zaskarżyła tę decyzję sądu okręgowego.

 

W środę 7 sierpnia Sąd Apelacyjny w Warszawie nie uwzględnił skargi prokuratury w tej sprawie i utrzymał w mocy postanowienie sądu okręgowego.

zdr/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie