Protest fizjoterapeutów i diagnostów. Szumowski: otrzymali średnio 370 zł brutto podwyżki

Polska

Z analiz resortu, po przeanalizowaniu porozumień dotyczących podwyżek dla fizjoterapeutów, diagnostów i techników wynika, że średnia podwyżka wyniosła 370 zł brutto – poinformował w środę dziennikarzy minister zdrowia Łukasz Szumowski. Akcja protestacyjna fizjoterapeutów i diagnostów polega obecnie na wykorzystywaniu przez nich urlopów, zwolnień lekarskich i rezygnacji z nadgodzin.

W środę w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" rozpoczęły się kolejne rozmowy fizjoterapeutów i diagnostów laboratoryjnych z ministrem zdrowia Łukaszem Szumowskim m.in. ws. podwyżek dla tej grupy zawodowej. Równocześnie diagności laboratoryjni, fizjoterapeuci i technicy prowadzą od 23 września strajk zawieszony w maju z powodu niewywiązania się – jak twierdzą - resortu ze złożonych im obietnic.

 

Podwyżki w 75 proc. placówek

 

- Z naszych analiz wynika, że z tych zawartych porozumień mamy przedział 200-1000 zł (brutto) podwyżek w 75 procentach placówek – powiedział dziennikarzom szef resortu. Jak zaznaczył średnia podwyżka to około 370 zł brutto.

 

Fizjoterapeuci i diagności domagają się m.in. podwyżki płac o 1200 zł netto, bezpłatnych szkoleń, adekwatnej wyceny świadczeń, szybkiego dostępu pacjenta do fizjoterapeuty i braku limitów na badania laboratoryjne oraz poprawy wynagrodzeń i warunków pracy dla innych zawodów medycznych.

 

  

 

Obecnie akcja protestacyjna polega na wykorzystywaniu przez nich urlopów, zwolnień lekarskich i rezygnacji z nadgodzin. Do strajku przystąpiło ponad 100 placówek.

 

"Rozważamy protest głodowy"

 

Przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii Tomasz Dybek powiedział przed spotkaniem z ministrem zdrowia, że jeśli nie dojdzie do porozumienia ws. podwyżki i postulaty nie zostaną spełnione, to najprawdopodobniej strajkujące grupy zawodowe medyków przystąpią do strajku głodowego w Warszawie.

 

- Rozważamy protest głodowy, jeśli postulaty nie zostaną spełnione. Ileż można? Możemy rozmawiać o głodówkach w Warszawie - powiedział.

 

Strajku głodowego nie zapowiedzieli na razie diagności.

 

Diagności chcą 1200 na rękę więcej

 

- Chcemy, by na koniec kadencji minister zdrowia poważnie z nami porozmawiał. Domagamy się adekwatnych podwyżek, czyli 1200 zł na rękę, a nie tylko tych, które wynikają z ustawy - poinformowała dziennikarzy przedstawicielka Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Medycznych Laboratoriów Diagnostycznych Agnieszka Gierszon.

 

Przyznała, że porozumienia dotyczące wynagrodzeń dla diagnostów, fizjoterapeutów, techników są podpisane, ale kwoty w nich przewidziane są zbyt niskie i wynikają głównie z ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia. 

 

- Tego typu podwyżki - rzędu nie więcej niż 150 zł brutto - były w większej liczbie placówek, ale nie o takich kwotach rozmawiamy - powiedziała tłumacząc, że sytuacja taka była w 30 proc. placówek.

 

Strajkujący uważają, że pieniądze na podwyżki nie były celowo przeznaczane na te grupy zawodowe, dlatego wielu dyrektorów nie wzięło ich pod uwagę.

pgo/ PAP, zdj. główne: PAP/Radek Pietruszka
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie