Prokuratorzy federalni chcą kary śmierci dla sprawcy ataku na synagogę w Pittsburghu

Świat
Prokuratorzy federalni chcą kary śmierci dla sprawcy ataku na synagogę w Pittsburghu
Pixabay.com/Tony Webster

Prokuratorzy federalni będą domagać się kary śmierci dla Roberta Bowersa, oskarżonego o zastrzelenie jesienią zeszłego roku 11 osób w synagodze w Pittsburghu w stanie Pensylwania - wynika ze złożonych w poniedziałek w sądzie dokumentów.

W ataku na synagogę w Pittsburghu 27 października śmierć poniosło 11 osób, a sześć zostało rannych, w tym czterech policjantów.

 

Sprawca tragedii, 46-letni Robert Bowers, uzbrojony w cztery sztuki broni, wszedł do synagogi Drzewo Życia podczas uroczystości nadania dziecku imienia i otworzył ogień do wiernych. Napastnik krzyczał: "wszyscy Żydzi muszą zginąć".

 

Nie przyznał się do winy

 

Wcześniej w mediach społecznościowych Bowers zamieszczał antysemickie i antyimigranckie komentarze. Jego ostatni wpis przed atakiem głosił, że hebrajskie Stowarzyszenie Pomocy Imigrantom "lubi ściągać (do USA) najeźdźców, który zabijają naszych ludzi. Nie mogę siedzieć i patrzyć, jak zarzynani są moi ludzie. P... ich optykę. Wchodzę".

 

Bowersowi postawiono w sumie 63 zarzuty, m.in. morderstwa i naruszenia prawa gwarantującego swobodę praktykowania przekonań religijnych. Zdaniem prokuratorów, "wyraził on nienawiść i pogardę wobec wyznawców wiary żydowskiej, a jego nastawienie wobec Żydów odegrało decydującą rolę w popełnionej zbrodni."

 

Robert Bowers nie przyznał się do winy.

 

Strzelanina w Pittsburghu była najbardziej zabójczym atakiem na społeczność żydowską w historii Stanów Zjednoczonych.

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie