Sting i jego żona otrzymają honorowe obywatelstwa toskańskiego miasteczka. Za "obronę robotników"
Sting i jego żona Trudie Styler otrzymają tytuł honorowych obywateli miasteczka Figline e Incisa Valdarno w Toskanii, gdzie mają posiadłość z gospodarstwem rolnym - ogłosiły lokalne władze. Tak postanowiły nagrodzić parę za obronę tamtejszych robotników.
Artysta wraz z rodziną spędza dużo czasu w roku w swej rezydencji "Il Palagio" koło Florencji. To miejsce jego wypoczynku, ale także pracy, kameralnych koncertów, produkcji oraz sprzedaży żywności. Z jego gospodarstwa pochodzi wino, oliwa, miód.
Burmistrz Figline e Incisa Valdarno Giulia Mugnai podczas przyjęcia zorganizowanego przez brytyjską parę z okazji rocznicy ślubu ogłosiła, że miejscowe władze i samorząd postanowiły przyznać obojgu tytuł honorowych obywateli.
Tłumaczył, że to jego obowiązek
Decyzję o takim uhonorowaniu wokalisty i jego żony - aktorki oraz producentki - podjęto w uznaniu za gesty solidarności z robotnikami pobliskiej fabryki wielkiego koncernu, który postanowił ją zamknąć i przenieść produkcję poza Włochy z powodów ekonomicznych.
W sierpniu zeszłego roku Sting z żoną odwiedził robotników protestujących przeciwko zwolnieniom i zamknięciu zakładów stalowych. Artysta wyraził solidarność z załogą i śpiewał dla uczestników pikiety przed bramą fabryki. W czasie tego wyjątkowego recitalu wykonał między innymi piosenkę "The last ship", przywołującą historię zamknięcia stoczni w Wallsend w Anglii, gdzie pracował jego ojciec.
Wokalista wyjaśnił wówczas, że solidaryzowanie się z robotnikami uważa za swój obowiązek.
Czytaj więcej