Ze względu na dosyć duża różnicę poziomów, niewielki właz oraz duży ciężar jałówki, wszelkie próby wydobycia zwierzęcia były bezskuteczne. Jak informują strażacy z KSRG OSP Sławatycze, zamierzony efekt przyniosło dopiero wykorzystanie sprzętu ratownictwa wysokościowego i nieznaczne powiększenie otworu.
Do podobnej sytuacji doszło pod koniec lipca. Wówczas strażacy KSRG OSP Wilczkowice uratowali krowę, która wpadła do piwnicy. Zadzwonił do nich gospodarz, który zgłosił, że należąca do niego krowa wpadła do piwnicy o głębokości około 2 metrów. Właściciel miał tłumaczyć, że zwierzę zerwało się w nocy i demolując drzwi chciało dostać się do środka budynku, w którym była pasza.
Trudniej poszło z krową we wsi Niewikla (woj. mazowieckie). Strażacy dwie godziny ściągali ją z dachu. Była agresywna i zaatakowała ratowników.
Czytaj więcej
Komentarze