Umieścił znak Polski Walczącej na tęczowej fladze. Nie znalazł się na listach KO do Sejmu

Polska
Umieścił znak Polski Walczącej na tęczowej fladze. Nie znalazł się na listach KO do Sejmu
Polsat News

"Koledzy i Koleżanki z PO i Nowoczesnej, bardzo chciałbym podziękować Wam za słowa wsparcia, hejt i groźby pod moim i moich bliskich adresem" - napisał na Twitterze poseł PO-KO Piotr Misiło, który w niedzielę wieczorem umieścił znak Polski Walczącej na tęczowej fladze. Polityk ze Szczecina nie znalazł się na górze listy PO-KO do Sejmu. - Spokojnie poczekam na pełne listy - przekazał polsatnews.pl.

W niedzielę poseł PO-KO Piotr Misiło zamieścił na swoim profilu na Twitterze grafikę, na której znak Polski Walczącej umieszczono na tle tęczowej flagi, uchodzącej za symbol LGBT. Grafikę poseł podpisał: "#ChwałaBohaterom".

 

"Kocham Powstańców"

 

Broniąc wpisu przed negatywnymi komentarzami Misiło pisał m.in.: "W 1944 stolicy bronili także geje i lesbijki. Czy się to komuś podoba czy nie. Zrozumcie to wreszcie prawicowi dyletanci". Poinformował także, że jego dziadkowie walczyli za wolną Polskę. "Kocham Powstańców za ich odwagę, heroiczną postawę i miłość do Polski. Kocham wszystkich Powstańców" - pisał.

 

Grafika wywołała kontrowersje; została skrytykowana zarówno przez polityków PiS, jak i opozycji. Warszawski radny PiS Jacek Ozdoba zapowiedział złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie znieważenia symbolu. Podobne pismo do prokuratury wystosował też organizator Marszu Powstania Warszawskiego Robert Bąkiewicz.

 

"Na skutek fali hejtu oraz masowych gróźb, chciałbym przeprosić każdego, kto mógł poczuć się w jakikolwiek sposób urażony moją interpretacją hołdu dla ofiar powstania" - napisał później Misiło.

 

Marchewka, Obrycki, Ławrynowicz 

 

We wtorek Koalicja Obywatelska zaprezentowała czołowe miejsca swoich list wyborczych do Sejmu. Piotr Misiło startował w 2015 r. z okręgu nr 41, obejmującego Szczecin i Świnoujście.

 

Występując wówczas z list Nowoczesnej, zdobył blisko 14 tys. głosów i wszedł do parlamentu.

 

Na zatwierdzonych we wtorek listach Koalicji nazwiska Misiły jednak nie ma. W okręgu nr 41 obsadzonych jest jak dotąd osiem miejsc. Listę otwiera p.o. szefa PO w Zachodniopomorskiem Arkadiusz Marchewka. "Dwójką" jest poseł Norbert Obrycki, a "trójką" - posłanka Zofia Ławrynowicz.

 

Czwartym nazwiskiem na liście jest Michał Marcinkiewicz, który był posłem PO, konsulem RP w Helsinkach i dyrektorem gabinetu politycznego ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.

 

Napieralski szósty na liście

 

"Piątkę" otrzymała wicestarosta gryfiński Ewa Dudar, a "szóstkę" senator Grzegorz Napieralski.

 

Dwa ostatnie zatwierdzone miejsce (odpowiednio: 7 i 8) to przewodnicząca rady miejskiej w Świnoujściu Elżbieta Jabłońska oraz szef szczecińskiego koła Partii Zieloni Robert Sucharzewski.

 

Misiły nie ma także w drugim okręgu z woj. zachodniopomorskiego, obejmującego Koszalin.

 

Siedem pierwszych miejsc na liście zajmą tam: Sławomir Nitras (poseł PO-KO), Tomasz Czuczak (sekretarz Koszalina), Elżbieta Karlińska (radna sejmiku), Paweł Suski (poseł PO-KO), Barbara Grygorcewicz (radna miejska z Koszalina), Marek Hok (poseł PO-KO) i Tomasz Strząbała (przewodniczący białogardzkiej rady miasta).

 

"Bez względu na wszystko będę wspierał PO"

 

Misiło powiedział polsatnews.pl, że pełne listy mają być gotowe w połowie sierpnia. - Spokojnie poczekam. Mam nadzieję wystartować - dodał.

 

Poseł podkreślił, że "bez względu na wszystko będzie wspierał całym sercem PO w walce z PiS".

 

- A poza tym uważam, że PiS należy zdelegalizować - powiedział Misiło.

zdr/hlk/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie