Rzecznik prasowa bydgoskiej policji podinsp. Monika Chlebicz powiedziała, że jednostka prowadzi postępowanie w tej sprawie.
- Dotychczasowe ustalenia wskazują, że do takiego "nieformalnego" spotkania miało dojść w Komisariacie Toruń-Śródmieście. Z naszych informacji wynika także, że rzeczywiście ranny został jeden z funkcjonariuszy i weryfikujemy obecnie w jakich okolicznościach doznał on obrażeń - podkreśliła podinsp. Chlebicz.
Sprawa przekazana do prokuratury w Słupsku
- Mieliśmy zgłoszenie, że na terenie Komisariatu Toruń-Śródmieście tydzień temu we wtorek doszło do uszkodzenia ciała jednego z funkcjonariuszy w rozumieniu artykułu 157 par. 1. Kk. (zwykłe i lekkie uszkodzenia ciała - red.). Został zgromadzony materiał w tzw. niezbędnym zakresie. W związku z tym, że dotyczy on policjantów zatrudnionych w tym komisariacie, przekazaliśmy sprawę do prokuratora regionalnego w Gdańsku z wnioskiem o wskazanie innej prokuratury do prowadzenia tego postępowania - informował w poniedziałek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu Andrzej Kukawski.
Rzecznik wyjaśniał, że prokuratorzy pracują na co dzień z tymi policjantami, więc już na samym początku postępowania dochodziłoby do konfliktu interesów. Dodawał, że śledczy nie mają w tej chwili wiedzy czy do uszkodzenia ciała doszło w wyniku działania innej osoby.
We wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku Maciej Załęski poinformował, że sprawa została przekazana do słupskiej prokuratury okręgowej. Wyjaśnił, że szefostwo słupskiej jednostki może wyznaczyć do prowadzenia sprawy którąś z podległych jej prokuratur rejonowych.
Czytaj więcej
Komentarze