Nocą zabrali rower wodny. Dwie osoby utonęły

Polska
Nocą zabrali rower wodny. Dwie osoby utonęły
WOPR Włocławek

Nad Jeziorem Chomiąskim (woj. kujawsko-pomorskie) cztery osoby nocą zabrały z brzegu rower wodny. Sprzęt z nieznanych przyczyn wywrócił się i wszyscy wpadli do wody. Dwóm osobom udało się dopłynąć do brzegu, dwaj mężczyźni utonęli.

Do zdarzenia doszło w niedzielę ok. godz. 23:00.

 

Po tym, jak wszyscy płynący rowerem wpadli do wody, 22-latka i 19-latek dopłynęli do brzegu o własnych siłach. Rozpoczęły się poszukiwania dwóch pozostałych osób.

 

Jezioro przeszukiwane było przez płetwonurków oraz straż pożarną i policję. Służby użyły specjalistycznego sprzętu. 

 

WOPR Włocławek

 

- Na miejscu zdarzenia byliśmy około 23:30 w niedzielę, pierwszą osobę, 32-latka znaleźliśmy na krótko przed 20:00 w poniedziałek, a drugą, 23-latka we wtorek kilka minut po 11:00. Ciała znajdowały się w odległości kilku metrów od zatopionego roweru wodnego - powiedział polsatnews.pl kapitan Mirosław Wrzesiński, rzecznik prasowy żnińskich strażaków.

 

- Rower wodny, którym płynęli, znaleźliśmy około 30-40 metrów od linii brzegowej, w pobliżu ośrodka wypoczynkowego "Gród Piasta" - dodał. 

 

Jak podaje kpt. Wrzesiński, grupa starała się dotrzeć na drugi brzeg jeziora Chomiąskiego z ośrodka wypoczynkowego "Roma".

 

Znaleziono marihuanę

 

W domku letniskowym w miejscowości Chomiąża Szlachecka, gdzie wypoczywała grupa, policja znalazła niewielkie ilości marihuany. Z kolei w miejscu zamieszkania 22-latki, 44 tabletki metamfetaminy. 

 

Wyjaśnieniem sprawy, również kwestii posiadania środków odurzających, zajmują się żnińscy policjanci nadzorowani przez prokuraturę.

dc/prz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie