Borowski: Putin musiałby chyba upaść na głowę, żeby wkroczyć na terytorium Polski

Polska

- Uważam, że bardziej nasze bezpieczeństwo zwiększa nasza współpraca z Ukrainą, pomoc tej Ukrainie i przyciąganie tej Ukrainy do Unii Europejskiej - powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach" Marek Borowski. Senator odniósł się w ten sposób do podpisania deklaracji dot. współpracy obronnej Polski i USA.

W środę w Waszyngtonie prezydenci: Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklarację o współpracy obronnej, która przewiduje m.in. zwiększenie stałej rotacyjnej obecności wojsk USA - trwała obecność ma wzrosnąć o ok. tysiąc żołnierzy, a także utworzenie w Polsce wysuniętego amerykańskiego dowództwa szczebla dywizji.

 

Drugi gość Prof. Ryszard Bugaj powiedział w "Wydarzeniach i Opiniach", że nie jest w euforii w wyniku podpisania deklaracji przez przywódców obu państw. - Mam trochę mieszanie uczucia. Z jednej strony, jeżeli groziłaby nam interwencja ze strony Rosji, to obecność amerykańskich wojsk zmniejsza prawdopodobieństwo czegoś takiego. Ale jeżeli konflikt byłby globalny, rosyjsko-amerykański, to na nas pada w pierwszej kolejności - ocenił.

 

Bugaj odniósł się także do planów polskiego rządu dot. kupna myśliwców F-35 od USA. - To trochę zabawki dla polskich generałów - stwierdził.

 

"Szarża z kontekstem politycznym" 

 

Senator Marek Borowski powiedział z kolei, że Amerykanie "pchają się" do tego, by sprzedawać innym krajom swoją technologię.

 

Zwątpił także w to, że dodatkowy tysiąc amerykańskich żołnierzy zwiększył poziom bezpieczeństwa w Polsce. Zwrócił także uwagę na koszt - 40 mld zł. 

 

Jak ocenił, "wszystko sprawia wrażenie takiej szarży, która ma też pewien kontekst polityczny".

 

- Rosja jest oczywiście imperialna, niedemokratyczna, Putin lubi od czasu do czasu pomachać szabelką, żeby sobie poprawić notowania wewnętrzne. Zaatakował Ukrainę, miał konflikt z Gruzją - powiedział senator.

 

Borowski podkreślił jednak, że Putin "musiałby chyba upaść na głowę, żeby w jakiś sposób nagle wkraczać na terytorium Polski".

 

"Sukces Ukrainy to zły przykład dla Rosjan"

 

Na uwagę, że prezydent Rosji zaatakował przecież Ukrainę, senator odpowiedział: "Ukraina jest dawną republiką radziecką. Poza tym są tam Rosjanie. Dla Rosji sukces Ukrainy jest niezwykle niebezpieczny. To było jądro radzieckie. Jeżeli tam byłby sukces, demokracja by się utrwalała, postęp gospodarczy by był, no to dla Rosjan to jest zły przykład. Dlatego uważam, że tak naprawdę bardziej nasze bezpieczeństwo zwiększa nasza współpraca z Ukrainą, pomoc tej Ukrainie, przyciągnięcie tej Ukrainy do UE".

 

Również prof Bugaj ocenił, że prawdopodobieństwo rosyjskiej agresji jest "dosyć teoretyczne".

 

- W Polsce nie ma partii rosyjskiej. Była partia rosyjska na Ukrainie. W Polsce nie ma mniejszości rosyjskiej. Na Ukrainie była. Mnie się wydaje, że na szczęście możemy czuć się bezpiecznie - dodał.

zdr/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie