Belgia: trudna sytuacja po wyborach. W kraju może dojść do rozłamu
Po ostatnich wyborach Belgii znów grozi rozpad. W wyniku "czarnej dla demokracji kraju niedzieli", bo tak mówi się o ostatnich wyborach, w których Belgowie wybierali nie tylko europosłów, ale też członków belgijskiego parlamentu, wygrały partie niepodległościowe. One zaś domagają się oderwania niderlandzkiej Flandrii od reszty kraju.
Zaskakujące jest przede wszystkim okazałe zwycięstwo skrajnie prawicowego "Interesu Flamandzkiego", który wygrał dzięki populistycznym, antyimigranckim, a nawet rasistowskim hasłom. Mieszkańcom południa Belgii taki wybór Belgów z północy nie mieści się w głowie. Federalny rząd powinni jednak utworzyć wspólnie politycy z północy i południa, a to, po wyborach, wydaje się być wręcz niemożliwe.
O skomplikowanej sytuacji w Belgii korespondentka Polsat News w Brukseli Dorota Bawołek rozmawiała z Jurkiem Kuczkiewiczem, dziennikarzem belgijskiej gazety "Le Soir".
Czytaj więcej