"Jesteśmy po to, by pomagać w koordynacji". Gowin o politykach na terenach powodziowych

Polska

- Ja nigdzie nie kandyduję, więc Schetyna trafił jak kulą w płot - mówił Jarosław Gowin w "Graffiti" odpowiadając na zarzut lidera PO o lansowaniu się na powodzi. - Mam wrażenie, że Schetyna zaczyna ścigać się ze swoim obecnym kolegą Włodzimierzem Cimoszewiczem - dodał przypominając gafę byłego premiera z czasów powodzi stulecia w 1997 r., który radził poszkodowanym: "trzeba było się ubezpieczyć".

Jarosław Gowin nie zgodził się z zarzutem, że politycy przeszkadzają, a nie pomagają mieszkańcom terenów powodziowych. Przekonywał, że "inaczej odbierają to mieszkańcy, a inaczej przedstawiciele służb". - Jesteśmy tutaj po to, aby pomagać w koordynacji - podkreślał wicepremier. 

 

Zarzuty, które podnosił lider PO Grzegorz Schetyna, że politycy "lansują się na fali powodzi", skwitował: - Ja nigdzie nie kandyduję, więc Schetyna trafił jak kulą w płot. Mam wrażenie, że Schetyna zaczyna ścigać się z swoim obecnym kolegą Włodzimierzem Cimoszewiczem. 

 

Wicepremier przypomniał gafę, jaką w jego ocenie popełnił przed laty Włodzimierz Cimoszewicza. W 1997 r., kiedy Polskę  nawiedziła powódź stulecia, Cimoszewicz powiedział poszkodowanym, którzy żądali pomocy od rządu, że "trzeba było się ubezpieczyć". Cimoszewicz był wówczas premierem.

 

"Razem wygrywamy, razem przegrywamy"

 

Pytany przez Wojciecha Dąbrowskiego o to, jak to się stało, że Zjednoczona Prawica dała się dogonić w sondażach Koalicji Europejskiej, stwierdził, że rządzący nie zakładają porażki. - To nie jest scenariusz, który spędzałby nam sen z powiek - zapewniał Gowin. - Ale pokora i poczucie realizmu nakazują być otwartym na każdy scenariusz - dodał. 

 

Przewodniczący Porozumienia nie zakłada porażki prawicy, ale gdyby do niej doszło, to nie widzi "najmniejszych powodów, dla których konsekwencje miałby ponosić premier Morawiecki".  

 

- Polityka jest obszarem zbiorowej odpowiedzialności. Razem wygrywamy, razem przegrywamy - oświadczył Gowin. 

 

"Naturalnym partnerem do rządzenia po jesiennych wyborach jest Kukiz’15"

 

Odniósł się również do zarzutów, że rządzący "wyhodowali sobie skrajną prawicę, jaką jest partia Konfederacja". Pytany przez dziennikarza, czy jednak dobry wynik jaki może osiągnąć Konfederacja w wyborach, a o czym świadczą sondaże przed wyborami do europarlamentu, nie oznacza, że Konfederacja może "pogrzebać dobrą zmianę", Gowin odparł: - Zrobimy wszystko, żeby te wybory wygrać. 

 

Uznał również, że dla niego "naturalnym partnerem do rządzenia po jesiennych wyborach jest ruch Kukiz’15". - Przez cztery lata nie zmieniłem zdania, choć Pawłowi Kukizowi różnie zdarzało się oceniać moje działania - zapewniał wicepremier.  

 

Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" dostępne są w zakładce Programy.

grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie