"Za naszych czasów Izrael zabiegał o Polskę, a teraz, jak jesteśmy słabi w UE, to sobie pozwalają"

Polska

- Za naszych czasów Izrael zabiegał o Polskę, żeby Polska głosowała proizraelsko np. w Unii Europejskiej, a teraz jak jesteśmy słabi w UE, to sobie pozwalają - powiedział były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski w programie "Graffiti". Kandydat Koalicji Europejskiej do europarlamentu dodał, że MSZ podjęło "chyba słuszną decyzję" o odwołaniu wizyty izraelskich urzędników w Polsce.

W niedzielę po południu media izraelskie podały, iż w poniedziałek do Polski przybędą przedstawiciele izraelskich władz.

 

Portal "Times of Israel" napisał, że do Warszawy - gdzie, jak zauważa, trwa sprzeciw wobec wypłat odszkodowań Żydom, których rodziny straciły majątek w czasie Holokaustu - na "serię spotkań z przedstawicielami polskiego rządu" uda się izraelska delegacja pod egidą ministerstwa ds. równouprawnienia społecznego.

 

"W związku z dokonaną w ostatniej chwili przez stronę izraelską zmianą składu delegacji, która mogła sugerować, że rozmowy miałyby koncentrować się na kwestiach restytucji mienia, strona polska podjęła decyzję o odwołaniu wizyty izraelskich urzędników" - oświadczyło w niedzielę późnym wieczorem MSZ.

 

"Własność żydowską Polska bardzo szczodrze oddała"

 

- Chyba słuszna decyzja - ocenił w "Graffiti" Sikorski. - Ale przyjrzyjmy się, dlaczego w ogóle jesteśmy w tym punkcie. Przecież osoby, które straciły majątki w Polsce nie były obywatelami Izraela czy USA, tylko polskimi. Polskie księgi wieczyste nie rejestrują wyznania, nie ma czegoś takiego jak prywatna własność żydowska, czy katolicka. Własność żydowską, czyli synagogi, cmentarze, Polska bardzo szczodrze oddała, tak jak innym grupom wyznaniowym - dodał. 

 

- Wtedy, kiedy sekretarz stanu USA podniosła tę sprawę wobec mnie - nie śmiała tego robić publicznie - to ja zapytałem: w czyim imieniu pani to robi, bo obywateli USA już dawno zaspokoiliśmy - powiedział, podkreślając, że "Polska wypłaciła już odszkodowania w ramach umowy indemnizacyjnej". 

 

Sikorski zauważył, że "za naszych czasów Izrael zabiegał o Polskę, żeby Polska głosowała proizraelsko np. w Unii Europejskiej, a teraz jak jesteśmy słabi w UE, to sobie pozwalają".

 

"Wtedy palcem nie kiwnęli, a dzisiaj się domagają"

 

Były szef MSZ został zapytany przez Piotra Witwickiego, dlaczego temat restytucji mienia, do tej pory toczony raczej w kuluarach, przenosi się tak dynamicznie do debaty publicznej. - Bo jak Polska jest słaba, to można jej kosztem zbijać u siebie punkty polityczne - odpowiedział Sikorski.

  

- Żeby jakąś nową ścieżkę wypłat czegokolwiek ustanowić, potrzebna by była ustawa sejmowa. Jak rozumiem, ani w tym Sejmie, ani w następnym, większości za taką ustawą nie będzie. Trzeba tylko uświadomić partnerom zagranicznym, Amerykanom, że jeżeli chcieli pomóc polskim Żydom, to właściwym momentem były lata 1943-1944, gdy Polska, ustami Jana Nowaka-Jeziorańskiego i Jana Karskiego przede wszystkim, o to błagała. Wtedy palcem nie kiwnęli, a dzisiaj się domagają. Trochę późno - podkreślił były marszałek Sejmu.   

 

Dotychczasowe odcinki programu "Graffiti" można obejrzeć tutaj.  

luq/ml/ Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie