"W tym, o czym mówił Tusk, zabrakło mi na końcu słowa: przepraszam"

Polska

- W mojej ocenie Donald Tusk testuje. Przyjechał do Polski i sprawdza, jak jest odbierany, obserwuje, co się wydarzy po jednych wyborach, po drugich, daje nadzieję wyborcom PO. Przyjechał uspokoić szeregi, te emocje związane z tworzeniem list - mówiła w programie "Polska Wybiera - Eurowybory 2019" w Polsat News Mirosława Stachowiak-Różecka (PiS).

Goście Bogdana Rymanowskiego odnosili się podczas programu m.in. do wystąpienia szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska na Uniwersytecie Warszawskim w piątek 3 maja. 

 

Joanna Mucha z Platformy Obywatelskiej przyznała, że przemówienie Tuska zrobiło na niej wrażenie. - Dało trochę tlenu tej naszej polskiej debacie, bo po raz pierwszy od długiego czasu pojawiły się wątki dotyczące przyszłości, szersze postrzeganie niektórych kategorii - podkreśliła. 

 

Dodała, że "Donald Tusk wywodzi się z bardzo określonego środowiska i od tego środowiska się nie odciął". - Najważniejsze jest to, że pierwszy raz od bardzo długiego czasu usłyszeliśmy propozycje dotyczące przyszłości, jakaś wizję, jakieś wyzwania - powiedziała Mucha. 

 

"Narzucenie pewnej narracji"

 

- To znaczy, że lider PO, czy Koalicji Europejskiej, dotychczas nie był w stanie przy okazji jakiejkolwiek konwencji zaprezentować wizji, musiał dopiero przyjechać do Polski Donald Tusk i swoim wyborcom taką wizję prezentować - odpowiedziała Stachowiak-Różecka.

 

Posłanka PiS dodała, że "to co najważniejsze i wydaje się, że taki był przede wszystkim cel, to narzucenie pewnej narracji". - Miałem takie wrażenie, że Tusk dał do zrozumienia, że polexit to już nie jest temat, z nauczycielami się sprawy uspokoiły, wracamy do tematów związanych z prawem, konstytucją, demokracją, bo to jest chwytliwe - powiedziała Stachowiak-Różecka. 

 

- W tym wszystkim, o czym mówił Tusk, zabrakło mi na końcu słowa: przepraszam, bo właściwie wszystkie sprawy, na które zwracał uwagę, to tak naprawdę odzwierciedlały jego postawę, postawę czasu, kiedy on rządził. Czyli mowa o dzieleniu Polaków, o tym, że nic nie zrobił w sprawie ochrony środowiska, odwracanie i mówienie o targowicy. To na końcu zabrakło mi tylko, żeby na końcu powiedział: przepraszam państwa, bo rzeczywiście to ja robiłem wszystko, żeby Polaków podzielić - podkreśliła posłanka PiS.

 

Sylwia Spurek (Wiosna) uznała z kolei, że "to było zgrabne, dyplomatyczne wystąpienie, ale bez odniesienia się do realnych, konkretnych problemów Polek i Polaków". Zabrakło mi uderzenia się w piersi, no bo ktoś rządził przez te 8 lat - dodała była zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich ds. równego traktowania.

 

W czasie programu kandydatki do Parlamentu Europejskiego słuchały również przemówienia szefa PO Grzegorza Schetyny w Białymstoku. Polityk mówił m.in., że "program Koalicji Europejskiej w wyborach do PE, to 100 mld zł więcej niż jest w stanie wynegocjować rząd PiS - 100 mld więcej dla Polaków i dla Polski".  

 

- Mam problem z wiarygodnością i z tym, że rzeczywiście te wszystkie płomienne przemówienia są później wcielane w życie - przyznała Agnieszka Ścigaj (Kukiz’15). Podkreśliła, że ma wiele przykładów, "jak pieniądze, które już były w Polsce, zostały zmarnowane".

 

- Ci politycy, którzy dzisiaj mówią, że chcą wygrać wybory, oni mają swoich przedstawicieli w UE od 15 lat - dodała Ścigaj. - Przy tych olbrzymich inwestycjach nie wzmocniło się żadne polskie przedsiębiorstwo albo niewiele polskich przedsiębiorstw - podkreśliła posłanka Kukiz'15.      

 

Quiz dla kandydatek

 

Na początku programu Bogdan Rymanowski sprawdził wiedzę swoich gości o instytucjach unijnych i historii Unii Europejskiej.

 

 

 

- Szefową unijnej dyplomacji jest Włoszka Frederica Mogherini. Chciałbym panią zapytać, z jakich krajów pochodziło dwoje jej poprzedników - zapytał Sylwię Spurek prowadzący program.

 

- No to nie będzie dobrze - odpowiedziała "jedynka" Wiosny w okręgu wielkopolskim.

 

Po podpowiedzi prowadzącego, Spurek poprawnie zgadła, że jeden z poprzednich szefów unijnej dyplomacji pochodził z Hiszpanii. Żadna z zaproszonych osób nie pamiętała jednak nazwiska polityka ani też drugiego komisarza - bezpośredniej poprzedniczki Mogherini.

 

Prawidłowa odpowiedź: Hiszpania, Javier Solana (wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa w latach 1999-2009); Wielka Brytania, Catherine Ashton (2009-2014).

 

Następne pytanie zostało skierowane do posłanki PO Joanny Muchy. Zadanie polegało na wymienieniu nazwisk trzech ojców-założycieli Unii Europejskiej.

 

- Schuman (Robert - red.). Poza Schumanem będzie trudno - powiedziała polityk.

 

Z pomocą przyszła posłanka PiS Mirosława Stachowiak-Różecka. - (Winston - red.) Churchill, (Konrad - red.) Adenauer - powiedziała.

 

Bogdan Rymanowski potwierdził, że wspólnymi siłami PiS i Koalicji Europejskiej udało się odpowiedzieć na pytanie. - Nie wiem, co na to wasi koledzy - żartował dziennikarz Polsat News.

 

Prawidłowa odpowiedź: Jako ojców współczesnej Europy wymienia się jedenastu polityków. To: Konrad Adenauer, Joseph Bech, Johan Willem Beyen, Winston Churchill, Alcide De Gasperi, Walter Hallstein, Sicco Mansholt, Jean Monnet, Robert Schuman, Paul-Henri Spaak, Altiero Spinelli. Czasami grono to zawężane jest do trzech nazwisk, "pionierów unifikacji" - Schumana, Adenauera i De Gasperiego.

 

- Pani poseł Ścigaj. Myślę, że bardzo łatwe pytanie. Oficjalną siedzibą PE jest Strasburg, ale większość prac ma miejsce w Brukseli, gdzie mieszczą się komisje parlamentarne, biura poselskie klubów. Gdzie mieszczą się sekretariat i biblioteka Parlamentu Europejskiego? - zapytał Bogdan Rymanowski, ostrzegając, że to podchwytliwe pytanie.

 

Agnieszka Ścigaj (Kukiz'15) przypuszczała, że "biblioteka powinna być blisko posiedzeń Parlamentu" i postawiła na Strasburg. Żadna z posłanek nie znała poprawnej odpowiedzi.

 

Prawidłowa odpowiedź: biblioteka i sekretariat Parlamentu Europejskiego mieszczą się w Luksemburgu.

 

Ostatnie pytanie skierowane było do "dziesiątki" PiS w okręgu dolnośląsko-opolskim, Mirosławy Stachowiak-Różeckiej.

 

- 1 maja 2004 r. Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. W związku z tym odbyła się uroczystość w Dublinie. Polegała ona na m.in. wywieszeniu flag, które weszły do Unii, w tym również Polski. Czy pamięta pani, jacy politycy uczestniczyli z ramienia Polski w tej uroczystości?

 

- Leszek Miller (ówczesny szef rządu - red.) - odpowiedziała posłanka, a po chwili dodała, że drugą osobą był ówczesny prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski.

 

Prawidłowa odpowiedź: premier Leszek Miller, prezydent Aleksander Kwaśniewski.

 

- Przyznaję, że pytania o bibliotekę, i to które miała pani (Sylwia Spurek - red.) były znacznie trudniejsze - zauważyła Stachowiak-Różecka.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Polska Wybiera - Eurowybory 2019" dostępne są w zakładce Programy.

msl/luq/bas/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie