Płonące auto i zakleszczony w nim mężczyzna. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili

Polska

Kłęby dławiącego dymu, płonący samochód, a w nim zakleszczony, półprzytomny mężczyzna - to scena z jednej z ulic w Brzesku w Małopolsce. Kierowcy, który miał wypadek, pomógł przechodzący obok policjant. Bez wahania wybił szybę i z innymi przechodniami wyciągnął z auta 57-latka, który trafił do szpitala.

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w piątkowy wieczór w Brzesku na ulicy Kopernika. Przechodzący w pobliżu policjant usłyszał ogromny huk. Sprawdzając co się wydarzyło, zobaczył leżący w rowie samochód, który stanął w ogniu.


Podbiegając do auta zauważył siedzącego za kierownicą mężczyznę. Drzwi w pojeździe były zablokowane, a zakleszczony w aucie mężczyzna praktycznie nie reagował. Szanse, że uda mu się o własnych siłach wydostać z samochodu były znikome.

 

Ogień rozprzestrzeniał się szybko


Sytuację utrudniał szybko rozprzestrzeniający się ogień i dławiący dym, który był dużym zagrożeniem, zarówno dla kierowcy, jak i osób udzielających pomocy. Policjant natychmiast wybił szybę w aucie i z pomocą innych przechodniów osób wyciągnął mężczyznę z dala od płonącego samochodu.


Na miejsce dotarła straż pożarna, która ugasiła pożar. 57-latek trafił do szpitala.

grz/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie