Głosy "na plecach ojca" i "masz pan chamstwo w klubie". Starcie podczas komisji sprawiedliwości
Do spięcia między Kamilą Gasiuk-Pihowicz (PO-KO) i Małgorzatą Wassermann (PiS) doszło podczas posiedzenia sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Gdy Wassermann przypomniała, ile głosów zdobyła w wyborach samorządowych, Gasiuk-Pihowicz dodała: na plecach ojca (b. posła Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie smoleńskiej - red.). Do sporu włączyła się też Krystyna Pawłowicz.
Sejmowa komisja zajmowała się w czwartek po południu projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Kamila Gasiuk-Pihowicz zgłaszała zastrzeżenia do projektu autorstwa PiS, a jej kilkuminutowe wystąpienia starał się skracać prowadzący obrady Stanisław Piotrowicz z PiS.
Posłanka PO-KO zgłosiła poprawkę zakładającą wydłużenie okresu vacatio legis. Piotrowicz upomniał ją, aby przedstawiła propozycję na piśmie. Gasiuk-Pihowicz kontynuowała wystąpienie, a prowadzący obrady chciał przejść do głosowania. Posłanka wstała i podeszła z dokumentem do prezydium komisji.
- Proszę się nie awanturować, panie przewodniczący - zwróciła się do Piotrowicza. Polityk PiS odparł wówczas, aby Gasiuk-Pihowicz nie wmawiała mu czynów, których się nie dopuszcza.
Do wymiany zdań włączyła się wiceprzewodnicząca komisji Małgorzata Wasserman.
- Spokojnie, skąd te nerwy. Ze strachu? Z nerwów? - zapytała ją Gasiuk-Pihowicz. - Pani się już naprawdę słuchać nie da - odpowiedziała Wasserman.
"Pani poseł uciekła z tego statku"
Posłanka PO-KO zwróciła się do Wassermann, przypominając jej porażkę w wyborach samorządowych, kiedy to ubiegała się o fotel prezydenta Krakowa. - Proszę znać swoje miejsce w szeregu. Proszę patrzeć na ten wynik wyborów i znać swoje miejsce w szeregu. Wybory krakowskie są dla pani bardzo ważnym wyznacznikiem - mówiła Gasiuk-Pihowicz.
Wassermann spytała, czy posłanka PO-KO zdobyła 120 tys. głosów w jakichkolwiek wyborach. Taki wynik osiągnęła bowiem polityk PiS w II turze wyborów samorządowych w Krakowie, gdy przegrała z Jackiem Majchrowskim. - Kogo pani jeszcze sprzeda, żeby dostać się na listę? - dodała, nawiązując do przejścia Gasiuk-Pihowicz z grupą posłów Nowoczesnej do klubu Platformy.
Do wymiany zdań włączyła się posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. - Proszę pani, 0,5 procenta macie, niech pani siedzi cicho - powiedziała do Gasiuk-Pihowicz.
- Pani poseł uciekła z tego statku, który tonie, licząc na to, że w Platformie się na coś złapią, więc to już nieaktualne, że ma 0,5 proc. - stwierdziła Wassermann.
Gdy do dyskusji przyłączył się poseł PO-KO Borys Budka, Wassermann powiedziała, że także i jemu życzy 120 tys. głosów, które zdobyła. Gasiuk-Pihowicz dodała wówczas: "Na plecach ojca".
Słowa posłanki PO-KO, która w ten sposób nawiązała do tragicznej śmierci Zbigniewa Wassermanna w katastrofie Tu-154 pod Smoleńskiem w 2010 roku, wywołały oburzenie części posłów.
"Masz pan w klubie chamstwo"
Zareagował m.in. poseł PiS Bartosz Kownacki, były wiceszef MON, który był pełnomocnikiem kilku rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
- Panie, masz pan w klubie chamstwo - zwrócił się do Michała Szczerby (PO-KO), który usiłował zabrać głos. - Zachowuje się w sposób, który nie licuje z powagą tej komisji. Powinien pan zwrócić uwagę swojej koleżance, która przekroczyła jakiekolwiek granice - dodał.
Kownacki stwierdził, że PO przez osiem lata chciała podzielić Polaków i próbowała "grać katastrofą smoleńską". - Teraz przekroczyliście granicę, która nigdy nie powinna na tej komisji paść. To pokazuje tylko jaki poziom już nie merytoryczny, a prymitywizmu i chamstwa państwo reprezentujecie - powiedział.
"Liczę na surową karę"
Na słowa Gasiuk-Pihowicz zareagowali także inni politycy za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Przez ponad 3 lata dobrze poznałem pracowitość, szlachetność, profesjonalizm i rzadką u polityków uczciwość Przewodniczącej Wassermann. To co wobec Niej uczyniła poseł Gasiuk-Pihowic jest dla mnie skrajnie bulwersujące i niezwykle bolesne. Liczę na surową karę Komisji Etyki" - napisał na Twitterze poseł Tomasz Rzymkowski (Kukiz'15).
Przez ponad 3 lata dobrze poznałem pracowitość, szlachetność, profesjonalizm i rzadką u polityków uczciwość Przewodniczącej @wassermann_ma. To co wobec Niej uczyniła poseł @Gasiuk_Pihowicz jest dla mnie skrajnie bulwersujące i niezwykle bolesne. Liczę na surową karę Komisji Etyki
— Tomasz Rzymkowski (@TRzymkowski) 26 kwietnia 2019
"Niedouczona Gasiuk, córka....., uciekinierka z zatopionej kompromitacji obraża ofiary Smoleńska i ich Rodziny. Komisja Etyki" - stwierdziła natomiast Krystyna Pawłowicz (PiS).
Czytaj więcejChuliganka Gasiuk Pihowicz przekroczyła dziś w Sejmie wszelkie granice bandyterki.
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 25 kwietnia 2019
M.Wassermann rzuciła w twarz,iż znalazła się w Sejmie „na plecach ojca”..
Niedouczona Gasiuk,córka.....,uciekinierka z zatopionej kompromitacji obraża ofiary Smoleńska i ich Rodziny.
Komisja Etyki