Postępowanie ws. sądu nad Judaszem. Prokuratura: to inicjatywa policji
Czynności wyjaśniające dotyczące piątkowej inscenizacji w Pruchniku (Podkarpackie) wszczęła i prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Jarosławiu. Wbrew pojawiającym się w mediach informacjom policyjnego postępowania nie zlecała prokuratura, była to inicjatywa samej policji - poinformowała zastępca prokuratora okręgowego w Przemyślu Beata Starzecka.
W przesłanym we wtorek po południu oświadczeniu Starzecka podkreśliła również, iż "to nieprawda, że Prokuratura Okręgowa w Przemyślu prowadzi postępowanie ws. spalenia kukły w Pruchniku".
Wcześniej rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu Marta Pętkowska informowała, że prokurator rejonowy w Jarosławiu z urzędu podjął działania zmierzające do zebrania dowodów w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z artykułu 257 kk. - W ramach czynności sprawdzających prokurator polecił policji w Jarosławiu zgromadzenie dowodów. Czynności są realizowane - dodała.
Artykuł 257 kk dotyczy znieważania grupy lub osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości. Za tego typu przestępstwo grozi do 3 lat więzienia.
Pętkowska powiedziała wówczas, że po zabezpieczeniu dowodów i oceny materiałów będzie podjęta decyzja o wszczęciu postępowania. - Przy czym na podstawie zarządzenia prokuratora okręgowego przestępstwa tej kategorii są prowadzone w prokuraturze w Przemyślu. Czyli materiały zostaną przekazane do przemyskiej prokuratury celem prowadzenia postępowania - poinformowała.
W Pruchniku odnowiono w Wielki Piątek tradycję z XVIII w. tzw. sądu nad Judaszem za zdradę Jezusa Chrystusa. Kukła, która miała wyobrażać Judasza otrzymała wyrok 30 uderzeń kijami - równą liczbie otrzymanych srebrników. Kukłę biły uczestniczące w "sądzie" dzieci, zachęcane do tego przez dorosłych. Następnie kukłę Judasza wleczono ulicami miasta, na moście obcięto jej głowę, a tułów podpalono i wrzucono do rzeki.
Czytaj więcej