Za łapówki miał pomagać w uzyskiwaniu zleceń. Pracownika bydgoskiego szpitala aresztowano
- Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla zatrzymanego przez Centralne Biuro Antykorupcyjne referenta ds. zakupów sprzętu medycznego z bydgoskiego szpitala - poinformował naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski. CBA zatrzymało go na gorącym uczynku - przyjmowania 20 tys. zł łapówki.
Pracownika zatrzymali agenci z delegatury CBA w Bydgoszczy, we współpracy z bydgoskimi funkcjonariuszami Żandarmerii Wojskowej - poinformował w piątek naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski.
- Został on zatrzymany w chwilę po przyjęciu 20 tys. zł łapówki. Według śledczych z CBA w zamian za korzyści majątkowe miał "pomagać" zaprzyjaźnionym firmom w uzyskaniu zleceń na dostawy sprzętu medycznego do jednostki - powiedział naczelnik.
Naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski poinformował, że zatrzymany mężczyzna był jedną z osób odpowiedzialnych za przygotowanie i przeprowadzenie zamówień publicznych bydgoskiej placówki medycznej. Nie wskazał, którego szpitala był pracownikiem.
Gotówka, złoto i sprzęt elektroniczny
Podczas przeszukań w mieszkaniu i miejscu pracy zatrzymanego mężczyzny znaleziono gotówkę - ok. 100 tys. złotych, złoto, sprzęt elektroniczny znacznej wartości oraz dokumentację - podał Brodowski.
CBA przekazało zatrzymanego do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Trafiły tam też zgromadzone w tej sprawie materiały. Prokurator powinien postawić mu zarzuty korupcyjne - zaznaczył naczelnik.
Lubelszczyzna - zatrzymany przedsiębiorca
W piątek Temistokles Brodowski poinformował również o działaniach CBA na Lubelszczyźnie. Agenci z lubelskiej Delegatury Biura na gorącym uczynku zatrzymali przedsiębiorcę z Lubelszczyzny, gdy wręczał łapówkę. Z ustaleń śledczych wynika, że mężczyzna chciał zapewnić sobie zakup dawnej restauracji.
- Mężczyznę ujęto podczas wręczenia 10 tys. zł syndykowi masy upadłościowej tej spółdzielni. Miała być to część obiecanego wcześniej nieoficjalnego wynagrodzenia - łapówki za gwarancję kupna budynku dawnej restauracji - powiedział Brodowski.
Zaznaczył, że zatrzymany, a także materiały zebrane w tej sprawie trafiły już do Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Prokurator powinien mu tam postawić zarzuty - powiedział naczelnik
Czytaj więcej
Komentarze