Komisja rewizyjna zbada zniżki na reklamy wyborcze Koalicji Obywatelskiej na warszawskich autobusach
Na wniosek klubu radnych PiS komisja rewizyjna zbada kwestię reklam wyborczych na miejskich autobusach, na które w kampanii samorządowej znaczne zniżki uzyskiwali m.in. kandydaci Koalicji Obywatelskiej. Głosami KO przegłosowano zamknięcie dyskusji na ten temat w Radzie Miasta. Za projektem uchwały zagłosowało 55 radnych przy jednym głosie wstrzymującym się.
Przed przejściem do procedowania projektu wnioskodawca Dariusz Lasocki (PiS) poprosił przewodniczącą Rady Ewę Malinowską-Grupińską o przekazanie prowadzenie sesji ze względu na to, że - jak mówił - ona również jest "beneficjentką »gigarabatów«", o których mowa.
Malinowska-Grupińska przekazała przewodnictwo wiceprzewodniczącemu Rady Sławomirowi Potapowiczowi, podkreślając jednak, że "kampanię prowadzą komitety wyborcze, a nie kandydaci".
Dyskusję nad projektem uchwały w pierwszym i drugim czytaniu zamknięto na wniosek radnego KO Macieja Wyszyńskiego. Zdaniem radnych PiS była to próba "zamknięcia im ust".
A więc udało się❗❗❗
— Dariusz Lasocki 🇵🇱🌍💯 (@Dariusz_Lasocki) 11 kwietnia 2019
✅ #RadaWarszawy zleciła Komisji Rewizyjnej kontrolę sprawy #aferaautobusowa w Miejskich Zakładach Autobusowych #Warszawa
✅ Razem z radnym @OzdobaJacek bedziemy w zespole kontrolnym#afera #MZA #znizki #rabaty pic.twitter.com/aIQfWiqyxu
Zablokowanie dyskusji o #AferaAutobusowa
— Sebastian Kaleta (@sjkaleta) 11 kwietnia 2019
https://t.co/XlbzcVMbmb
"Równolegle sprawę będzie wyjaśniała prokuratura"
Na osobnej konferencji prasowej radni PiS przedstawili faktury wystawione przez MZA komitetowi wyborczemu Koalicji Obywatelskiej. Jak mówili, ze zniżek w kampanii korzystali m.in. obecny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz przewodnicząca Rady Ewa Malinowska-Grupińska.
- My tę sprawę będziemy wyjaśniać w komisji rewizyjnej, równolegle będzie ją wyjaśniała prokuratura. Nie może być tak, że jeden komitet wyborczy jest odcięty od reklamy w miejskiej spółce, a drugi otrzymuje ją za naprawdę małe pieniądze - powiedział radny PiS Michał Szpądrowski.
Faktury wystawione jesienią 2018 roku Koalicji Obywatelskiej przez Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie opublikował pod koniec marca portal DoRzeczy.pl. Wynika z nich, że za reklamy w autobusach i na przystankach niektórych kandydatów Koalicji Obywatelskiej w jesiennych wyborach samorządowych zapłacono ok. 20 proc. ich wartości.
Gigantyczne zniżki i działanie na szkodę spółki. PO zamyka dyskusję. Strach przed prawdą zwyciężył w obozie prezydenta @trzaskowski_
— Jacek Ozdoba (@OzdobaJacek) 11 kwietnia 2019
Wstyd #AferaAutobusowa pic.twitter.com/zkup0uJQqx
"Spółka naraziła się na policzalne straty"
W uzasadnieniu projektu uchwały klubu radnych PiS napisano, że wysokość udzielonych rabatów różniła się w przypadku poszczególnych kandydatów. Jak wskazano, komitet wyborczy SLD miał uzyskać jedynie 40 proc. zniżki, a komitetowi wyborczemu PiS nie przedstawiono takiej propozycji.
"Zastanawiające jest więc, że w czasie kiedy Spółka mogła zwiększać swoje przychody z tego tytułu (w okresie intensywnej kampanii samorządowej), nie dokonała należytej akwizycji wszystkich potencjalnych klientów, czym naraziła się na wymierne i policzalne straty" - napisano. Radni PiS wskazali w dokumencie, że Koalicja Obywatelska za usługi MZA zapłaciła łącznie 73 tys. zł przy 80-procentowym opuście, co oznacza, że bez upustu zapłaciłaby 365 tys. zł. Oszczędziła tym sposobem 292 tys. zł.
W czwartek rano radni PiS złożyli do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez pracowników MZA, a także kandydatów KO w wyborach samorządowych. Jak przekonywali, "mogło dojść do popełnienia przestępstwa działania na szkodę spółki i wyrządzenia jej szkody w znacznej wartości".
Odnosząc się do kwestii zniżek na reklamy, prezydent miasta Rafał Trzaskowski podkreślał, że są one oferowane są każdemu. "Zawsze zniżki są dla wszystkich. Przy kolejnych kampaniach wyborczych - jeżeli są zniżki, a rzeczywiście one są przy każdej kampanii wyborczej - taka oferta jest kierowana do wszystkich komitetów wyborczych" - mówił prezydent miasta. W podobnym tonie wypowiadał się rzecznik ratusza Kamil Dąbrowa, który podkreślał, że w jesiennej kampanii samorządowej ze zniżek skorzystały cztery komitety wyborcze.
Czytaj więcej