W Puszczy Boreckiej odstrzelono osiem żubrów
Leśnicy odstrzelili 8 żubrów ze stada w Puszczy Boreckiej, choć mieli zgodę na eliminację 20 zwierząt. Powodem zastrzelenie mniejszej liczby żubrów, niż zakładano, jest rozejście się stada - poinformował rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk.
Do końca marca w Puszczy Boreckiej prowadzono odstrzały eliminacyjne żubrów. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał zgodę na odstrzał 20 zwierząt, ale leśnikom udało się zastrzelić tylko 8 żubrów.
"Chodzi o zwierzęta słabe, chore"
- Powodem był fakt, że zrobiło się ciepło i żubry, które zimą chodziły po puszczy w stadzie rozproszyły się. Nie ma możliwości, by w lesie wytropić akurat te osobniki, które są przeznaczone do odstrzału. Eliminacja słabych, chorych zwierząt jest możliwa tylko wówczas, gdy są w stadzie - powiedział rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk. Dyrekcji tej podlega Nadleśnictwo Borki opiekujące się stadem żubrów w Puszczy Boreckiej na Mazurach.
Krawczyk dodał, że w tej sytuacji wydane przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska zgody na odstrzał żubrów z boreckiego stada tracą ważność. - Jeśli zwierzęta te same nie padną być może leśnicy kolejny raz będą wnioskować o ich odstrzał. Chodzi o zwierzęta słabe, chore, np. ślepe, kulawe, czy z chorobami skóry - wyjaśnił Krawczyk.
Rzecznik Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku zaznaczył, że odstrzału 8 żubrów dokonali sami leśnicy. W poprzednich latach odstrzały te sprzedawano myśliwym z całego świata.
Puszcza Borecka jest w stanie wyżywić ok. 100 żubrów
Przed rokiem Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska (GDOŚ) zezwolił na odstrzał 17 zwierząt ze stada wolno żyjącego w Puszczy Boreckiej i 3 zwierząt przebywających w zagrodzie pokazowej Wolisko znajdującej się w tym kompleksie leśnym. Zwierzęta wytypowała do odstrzału w marcu 2018 roku komisja ekspertów. Powodem wystąpienia Nadleśnictwa Borki o zgodę na odstrzał 20 żubrów była zbyt duża ilość zwierząt żyjących w tym stadzie.
Opinie ekspertów wskazują, że Puszcza Borecka jest w stanie wyżywić ok. 100 żubrów. Gdy zwierząt jest więcej mogą one wchodzić w szkodę rolnikom. Krawczyk przyznał, że z powodu rozproszenia stada nie udało się policzyć żubrów w tym lesie. Szacunki leśników mówią, że w Puszczy Boreckiej może być ok. 120 żubrów.
Wydając zgodę na odstrzał żubrów GDOŚ ocenił, że "odpowiednim rozwiązaniem alternatywnym w stosunku do zabicia nadliczbowych osobników jest ich przeniesienie do niewoli, rozlokowanie poszczególnych osobników w innych stadach wolno żyjących lub przeznaczenie ich do utworzenia nowego stada wolno żyjącego".
"Należy jednak wskazać, że krajowa populacja żubra systematycznie zwiększa swoją liczebność; jednocześnie nie przybywa nowych, dogodnych dla tego gatunku siedlisk, co umożliwiałoby przesiedlenie nadliczbowych osobników do innego stada bez ryzyka np. powstawania konfliktów społecznych" - czytamy w uzasadnieniu decyzji Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska ws. zgody na odstrzał zwierząt w Puszczy Boreckiej. Dodano, ż aktualnie, wszystkie krajowe ośrodki przetrzymujące żubry są zapełnione.
Kilka tysięcy euro za odstrzał
Tzw. odstrzały eliminacyjne żubrów w Puszczy Boreckiej leśnicy przez wiele lat sprzedawali komercyjnie myśliwym. Za jeden odstrzał uzyskiwali nawet kilka tysięcy euro (na rynku funkcjonowały 3 różne ceny uzależnione min. od wielkości zwierzęcia). Wśród myśliwych, którzy kupowali te odstrzały było wielu polityków z całego świata, m.in. były król Hiszpanii Juan Carlos I. Leśnicy argumentowali, że utrzymanie stada żubrów jest kosztowne, uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczają na kupowanie żubrom karmy, czy budowę zagród.
Żubry podlegają w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej. Z tego powodu zgoda na odstrzał tych zwierząt jest wydawana przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. W ocenie ekspertów obecnie z Polsce żyje ponad 1,8 tys. żubrów. Znajdują się one w stadach wolnościowych i zagrodach pokazowych.
Czytaj więcej
Komentarze