Cd. sprawy księdza, który spalił książki. Prokuratura dostała zawiadomienie, jedna osoba ukarana
![](https://ipla.pluscdn.pl/dituel/cp/am/amid2ot732un7fa7x4emr34aaa19zi6r.jpg)
Wiceprezydent Gdańska polecił straży miejskiej "działania sprawdzające" ws. ogniska bez zezwolenia. Jedną osobę już ukarano mandatem. Sprawa dotyczy głośnego spalenia książek i różnych przemiotów przed jednym z kościołów przez ks. Rafała Jarosiewicza. Prokuratura potwierdza, że dostała zawiadomienie Rybnickiego Alarmu Smogowego ws. możliwości popełnienia przestępstwa przeciw środowisku.
- Straż miejska dostała liczne zawiadomienia w sprawie ogniska przed kościołem od aktywistów społecznych i osób prywatnych - mówi polsatnews.pl rzecznik prasowy straży miejskiej w Gdańsku Wojciech Siółkowski.
Jak dodał, straż miejska dostała także bezpośrednie polecenie o działania w tej sprawie od wiceprezydenta Gdańska Piotra Borawskiego.
Wydarzenia z parafii na gdańskim Zielonym Trójkącie dziwią i bulwersują.
— Piotr Borawski (@Borawski) 1 kwietnia 2019
Poleciłem komendantowi @SMGdansk działania sprawdzające od strony palenia ogniska bez zezwolenia oraz palenia plastikiem i niedozwolonymi substancjami. pic.twitter.com/cLDnRilSja
- Jedna z osób podejrzewanych została przez nas wezwana. Złożyła wyjaśnienia i przyznała się do winy. Została ukarana mandatem. Nie możemy ujawnić jego wysokości i danych osobowych ukaranego, ale nasze uprawnienia pozwalają nałożyć mandat w wysokości od 20 do 500 zł - dodał Siółkowski.
"Przestępstwo przeciw środowisku"
Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk potwierdziła polsatnews.pl, że we wtorek do prokuratury wpłynęło zawiadomienie od Rybnickiego Alarmu Smogowego w sprawie spalenia przedmiotów. Zdaniem aktywistów mogło dojść do przestępstwa przeciw środowisku z art. 183 par.1 Kodeksu karnego, za co grozi od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
Prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji, czy rozpocznie śledztwo.
We wtorek ks. Jarosiewicz przeprosił za akcję podczas rekolekcji. "Fakt spalenia książek i innych przedmiotów był niefortunny. Nie miał on jednak charakteru prześmiewczego wobec jakiejkolwiek grupy społecznej czy religii, nie był też wymierzony w książki jako takie czy kulturę" - napisał na Fcaebooku.
Czytaj więcej