Zatrzymano aktywistów przy grobie Stalina. "Spal się w piekle, kacie narodu"
Policja w Moskwie zatrzymała we wtorek dwie osoby podczas składania przez zwolenników partii komunistycznej kwiatów przy grobie Józefa Stalina. Obrzuciły one jego popiersie nadłamanymi kwiatami, krzycząc, że Stalin był katem i zabójcą.
Oboje zostali przewiezieni na komisariat i zwolnieni po sporządzeniu protokołów o wykroczeniu administracyjnym.
Aktywiści pojawili się w czasie, gdy zwolennicy Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) przyszli do grobu Stalina przy Kremlu z okazji 66. rocznicy jego śmierci. We wtorek pojawiło się tam kilkaset osób, by złożyć czerwone goździki; przy grobie dyktatora złożono również wieńce.
"Spal się w piekle"
Aktywista Jewgienij Suczkow, który działa w projekcie o nazwie Dekomunizacja, rzucił w popiersie nadłamane kwiaty, krzycząc: "Spal się w piekle, kacie narodu, zabójco kobiet i dzieci!". Został natychmiast odciągnięty przez policję i zatrzymany. Niezależne media podały, że zatrzymana została także druga aktywistka Olga Sawczenko.
KPRF co roku organizuje składanie kwiatów przy grobie Stalina w rocznicę jego śmierci oraz urodzin.
Z propozycją usunięcia grobu Stalina z Placu Czerwonego wystąpił we wtorek redaktor naczelny rozgłośni Goworit Moskwa Siergiej Dorienko.
- Dopóki Stalin spoczywa w centrum Moskwy, dopóki od niego mierzy się odległości w Rosji, dopóki stanowi on centrum kraju, dopóty Stalin żyje. Należy z tym natychmiast skończyć. Stalin to nasza hańba, to coś, czego wszyscy się wstydzimy" - oświadczył Dorienko.
Wzrost popularności Stalina w społeczeństwie
Niezależny ośrodek badania opinii publicznej Centrum Lewady w ostatnich latach odnotowywał w swoich sondażach wzrost popularności Stalina w społeczeństwie. Socjolodzy wyróżniali trzy etapy w postrzeganiu Stalina we współczesnej Rosji. O ile w latach 2001-2006 dominowały oceny negatywne, a w latach 2008-12 neutralne, to od 2014 r. umacniały się oceny pozytywne.
W sondażu Centrum Lewady z marca 2018 r. 29 proc. respondentów odnosiło się do Stalina z szacunkiem, 9 proc. - z sympatią, a 2 proc. z uwielbieniem. 31 proc. zadeklarowało obojętny stosunek do niego. O uczuciach negatywnych (wrogości, strachu i odrazie) mówiło łącznie 12 proc. badanych, a aż 16 proc. nie miało zdania.
Przyczyny tego zjawiska są różnie oceniane. Socjolodzy Centrum Lewady jako sympatyków Stalina określają osoby starsze, gorzej wykształcone i z mniejszych miejscowości; ludzi, którym obecny system polityczny nie daje korzyści, poszkodowanych przez biedę oraz samowolę urzędników.
Nie brak zarzutów, że do pozytywnych postaw wobec Stalina przyczyniają się władze, w tym poprzez bezkrytyczne ocenianie polityki prowadzonej przez ZSRR w okresie poprzedzającym II wojnę światową i podczas tej wojny. Wskazuje się także na coraz słabszą wśród młodego pokolenia znajomość historii.
Czytaj więcej
Komentarze